Niewybaczalne - Izabela Janiszewska
Wydawnictwo: Czwarta Strona Kryminału
Czytacie kryminały i thrillery?
Ja głównie czytam właśnie te gatunki, choć jak wiecie nie
stronię też od obyczajówek, romansów i młodzieżówek, bo jednak kryminały to
dość ciężka tematyka. Jak też wiecie, debiut tej autorki uznałam za najlepszy
przeczytany przeze mnie debiut 2020 r. – cała seria o Brunie i Larysie zrobiła
na mnie duże wrażenie. Autorka postawiła sobie wysoko poprzeczkę, więc z
niepokojem sięgnęłam po jej najnowszą książkę i…
Mamy tutaj dwutorowo poprowadzoną narrację – z perspektywy głównej bohaterki Zuzanny w roku 2015 i z perspektywy wydarzeń z roku 1990, gdy trzyletni chłopiec znika w domu towarowym. Zuzanna dowiaduje się, że jej ojciec umarł a czysty przypadek powoduje, że dziewczyna dowiaduje się, iż jej całe życie jest jednym wielkim kłamstwem. Jak te dwie rzeczywistości są ze sobą powiązane? Tego się ode mnie nie dowiecie ;)
Nie zawiodłam się, choć częściowo rozwiązanie zagadki mnie mocno zaskoczyło i miałam mieszane uczucia, jak podejść do tematu. Jest mocno, nie będę Wam mydlić oczu. Jednak autorka robi to dalej w swoim stylu – początkowo byłam nieco przerażona liczbą stron, ale jak tylko zaczęłam czytać, to przepadłam i nie mogłam się oderwać od lektury. Jest tak intrygująca, że jeśli nie czytałam, to myślami byłam w tej historii i nie mogłam się doczekać, kiedy znowu wrócę do jej bohaterów. Nie da się koło niej przejść obojętnie. Porusza, emocjonuje, smuci, przeraża… Pokazuje, jak wiele ludzka psychika ma obliczy, jak wiele człowiek jest w stanie znieść i zrobić… „Niewybaczalne” to wielowarstwowa historia, misternie utkana z wielu wątków, która po odkryciu wszystkich kart pozostawia czytelnika w zadumie. Zadumie, jak bardzo człowiek jest przerażający…
Jest tutaj wszystko, co lubię w tego typu książkach –
świetnie budowane napięcie, dobrze poprowadzona akcja, odpowiednie tempo, a
przede wszystkim fabuła, która intryguje od pierwszych stron. Ja jestem bardzo
na tak i czekam na więcej!