Mroczne zakamarki - Kara Thomas
Tytuł: Mroczne zakamarki
Tytuł oryginalny: Darkest Corners
Autor: Kara Thomas
Wydawnictwo: Akurat
Data premiery: 20 września 2017 r.
Data premiery: 20 września 2017 r.
Moja ocena: 8/10 (rewelacyjna)
"Mroczne zakamarki" Kart Thomas to druga propozycja od Wydawnictwa Akurat, którą miałam przyjemność ostatnio przeczytać. Pierwszą była "Najtwardsza stal" Scarlett Cole, którą opisywałam Wam ostatnim razem. Co ciekawe - obie pozycje miały swoją premierę jednego dnia :) A o czym są "Mroczne zakamarki"? Zapraszam na kilka słów poniżej - z pewnością jest to thriller, co więcej - trzymający w napięciu, zaskakujący thriller!
Tessa po kilku latach powraca do Fayette - swojego rodzinnego miasteczka, z którego niegdyś została zabrana przez swoją babcię. Wydarzyło się to w dość tragicznych okolicznościach - Tessa i jej przyjaciółka Callie były świadkami pewnego zdarzenia i ich zeznania pozwoliły skazać seryjnego mordercę - "Potwora znad rzeki Ohio" - który zamordował także kuzynkę Callie. Zbrodnie te wstrząsnęły całym Fayette i babcia Tessy postanowiła ją stamtąd zabrać, bowiem inaczej dziewczynka nigdy nie doszłaby do siebie po tych wydarzeniach. Rodzice Tessy nie interesowali się nią zbytnio - ojciec alkoholik i złodziej ostatecznie trafił do więzienia, a matka córkę po prostu porzuciła i dziewczyna nie widziała jej od tamtego momentu. Główna bohaterka ma jeszcze starszą siostrę, z którą również nie miała kontaktu od dnia wyjazdu z Fayette. Jak widzicie - życie mocno doświadczyło Tessę, jednak odnoszę wrażenie, że wydarzenia z przeszłości wyłącznie na plus ukształtowały jej charakter.
Tessa wraca do Fayette w niezbyt sprzyjających okolicznościach. Pomijając już faktyczny powód jej przyjazdu - okazuje się, że w sprawie "Potwora znad rzeki Ohio" pojawiły się pewne fakty, które mają zostać dodatkowo zbadane i niewykluczonym jest, że morderca wyjdzie na wolność... Powrót do przeszłości powoduje, że Tessa zaczyna zastanawiać się, co z tego, co widziała i słyszała przed kilkoma laty jest prawdą. Dziewczyna podważa własne odczucia i myśli, co powoduje, że postanawia na własną rękę dowiedzieć się, co się wówczas naprawdę wydarzyło.
Od czasu do czasu z mrocznych zakamarków mojej pamięci wyłania się inna wizja tego, co wydarzyło się tamtej nocy. Zazwyczaj rozganiam ją jak natrętnego komara, bo nie ma sensu rozwodzić się nad pytaniami, na które nikt nie potrafił udzielić odpowiedzi. Ale teraz, kiedy się tu znalazłam, nie mogę dłużej ignorować pewnych rzeczy.
Historii smaczku dodaje okoliczność, że "Potwór znad rzeki Ohio" siedzi w więzieniu, a w Fayette dochodzi do kolejnej zbrodni, która wskazuje na to, że to właśnie "Potwór" ją popełnił...
Tessa odkrywa kolejne karty przeszłości i wnioski, do jakich dochodzi okazują się być naprawdę przerażające...
"Mroczne zakamarki" przedstawia historię, która wciąga właściwie już od pierwszych stron. Kara Thomas w taki sposób buduje napięcie w wykreowanej przez siebie rzeczywistości, że nawet odkładając książkę na bok, ciągle jest myślami z Tessą i jej wątpliwościami. Autorka poprowadziła fabułę w sposób dla mnie zaskakujący - nie spodziewałam się takiej historii, choć przeczuwałam, że ma drugie dno. Bardzo podobał mi się sposób jej przedstawienia - brak jest tutaj chaosu, wszystko składa się w logiczną całość, autorka konsekwentnie łączy ze sobą poszczególne wątki. Finał, jak już wspomniałam, dla mnie zaskakujący i myślę, że powinien usatysfakcjonować fanów gatunku :)
Kreacja głównej bohaterki bardzo przypadła mi do gustu. Jest racjonalną osobą, próbującą z dystansem spojrzeć na sytuację, w jakiej się znalazła, lecz nawet te wydawałoby się irracjonalne podpowiedzi jej własnego umysłu nie były w stanie wyprowadzić jej z równowagi. Tessa nie jest dziewczyną, która impulsywnie reaguje na spotykające ją historie - analizuje i dochodzi do wniosków. To naprawdę miła odmiana w dobie rozhisteryzowanych, a czasem wydających się wręcz schizofrenicznych bohaterek. Jeśli szukacie mocnej i konsekwentnej - KONSEKWENTNEJ! - osobowości - polecam Wam lekturę "Mrocznych zakamarków".
Propozycja Kary Thomas zrobiła na mnie naprawdę duże wrażenie. Jest to dobry thriller, napisany tak, że kartki książki przewracają się właściwie same, a poruszone w tej historii wątki po prostu przerażają - człowieczeństwo ma różne oblicza i autorka ukazuje niestety jego szare i czarne oblicza.
Jeżeli lubicie thrillery, polecam Wam sięgnąć po "Mroczne zakamarki". Moim zdaniem autorka odwaliła kawał dobrej roboty i zasługuje na to, by dowiedziało się o niej jak najwięcej osób.
Czytaliście "Mroczne zakamarki"? Jeśli nie, to mam nadzieję, że tymi kilkoma słowami przekonałam Was, by sięgnąć po tę pozycję w najbliższym czasie. Dajcie znać, jakie są Wasze wrażenia po lekturze :)
Za książkę dziękuję Wydawnictwu Akurat.
Gatunkowo to nie są całkiem moje klimaty...na chwile obecną odpuściłam sobie tę powieść.
OdpowiedzUsuńDlatego ja też rzadko sięgam po powieści z historią w tle. Może kiedyś najdzie Cię ochota :)
UsuńNie czytane, ale ciągnie mnie by dobrego thrillera czasem przeczytać. Nic tylko wygospodarować trochę czasu na ten cel.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że się nie zawiedziesz tą książką.
UsuńLubię od czasu do czasu sięgnąć po tego typu powieść:)
OdpowiedzUsuńCzyli po tę też kiedyś sięgniesz? :)
UsuńLubię ten gatunek, więc, jeśli będę miała okazję i tej książce dam szansę. Pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, życzę zatem na przyszłość udanej lektury :)
UsuńChwilowo nie dla mnie, ale jak wróci mi nastrój na thrillery to chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńTo fakt, nie na każdy gatunek jest zawsze melodia ;)
Usuń