Z góry widać tylko nic - Arek Borowik
Tytuł: Z góry widać tylko nic
Autor: Arek Borowik
Wydawnictwo: Dobra Literatura
Autor: Arek Borowik
Wydawnictwo: Dobra Literatura
Data premiery: 24 maja 2017 r.
Moja ocena: 7/10 (bardzo dobra)
Dzisiaj przychodzę do Was z kolejną opinią na temat książki, jaką otrzymałam podczas spotkania Blog Book Meeting (relacje znajdziecie tutaj - #1 i #2) - na tapecie kolejna propozycja polskiego autora - Arka Borowika.
"Z góry widać tylko nic" opowiada o "losach" Strawińskiego - pracownika pewnej korporacji, który, aby pozostać w firmie, dostaje szansę od prezesa - od opowiedzianej przez Strawińskiego historii zależy, czy ten pozwoli mu zachować swoje stanowisko. A czemu Strawiński musi je opowiadać? Ano bo jego słabości dezorganizują pracę w firmie, a prezes nie może do tego dopuścić. Bohater opowiada prezesowi trzy historie, zatem i słabości okazują się być trzy.
Te historie to uwspółcześnione bajki, znane nam z dzieciństwa - pozwolę Wam spróbować je odgadnąć podczas lektury ;) Historie, w których autor w genialny sposób odsłania ludzkie słabości i namiętności - często w sposób przerysowany i absurdalny. Humor również nie jest autorowi obcy - znajdujemy go jednak w tej części, która łączy wszystkie opowiadania, a więc w historii Strawińskiego. Arek Borowik genialnie żongluje słowem, serwuje czytelnikowi trafne porównania i spostrzeżenia na temat otaczającego nas świata oraz ludzkiej natury. Jego styl jest lekki i sprawia, że kolejne kartki książki wręcz same się przewracają podczas lektury.
Każdy z nas z lektury z pewnością wyniesie coś innego. Ja w niektórych momentach smutno kiwałam głową, w innych z niedowierzaniem w myślach zwracałam pytające spojrzenie w stronę autora, przyznając mu później rację. "Z góry widać tylko nic" jest naprawdę trafionym studium ludzkiej natury - tym prawdziwszym, że obnażającym także nasze pierwotne instynkty i odruchy.
Strawiński to dla mnie taki stereotypowy Polak - pracujący od lat w tej samej firmie, tak, żeby się nie narobić, zatracający się we własnych słabościach, poświęcający energię na błahostki, odkładający wszystko co ważne na później... Brzmi znajomo, prawda? Każdy z nas ma jakieś słabości i namiętności, a autor to świetny obserwator i genialnie wykorzystuje swoje obserwacje w "Z góry widać tylko nic".
Wydaje się, że lektura jest lekka i przyjemna - nic bardziej mylnego! Samo czytanie - owszem, jest takie właśnie, jednak przesłanie tej książki każe nam głębiej zastanowić się nad nami, nad naszym postępowaniem i całym życiem. Dokąd zmierzamy my i nasi najbliżsi? Czy to jest kierunek, w jakim chcemy podążać?
Z całego serca polecam Waszej uwadze "Z góry widać tylko nic". Przekonacie się, że faktycznie - z góry tak naprawdę nic nie widać. Tylko wydaje nam się, że widzimy.
Znacie autora i jego propozycję? Dajcie znać w komentarzach!
Za egzemplarz dziękuję partnerowi Blog Book Meeting Wydawnictwu Dobra Literatura.
Dość zaskakująco prezentuje się fabuła. Może się i skusze.
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńNie znam tego autora, ani jego twórczości. Chętnie poznam.
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę :)
Usuń