Cztery - Veronica Roth
Tytuł: Cztery
Tytuł oryginalny: Four
Autor: Veronica Roth
Wydawnictwo: Amber
Data premiery w Polsce:
Cykl: Niezgodna, tom 0
Moja ocena: 6/10 (dobra)
Do lektury tej książki zasiadłam po dość długim czasie po skończeniu Wiernej. Bałam się, że umknęło mi zbyt wiele szczegółów trylogii, ale na szczęście moje obawy okazały się bezzasadne. Nie ma jednak co ukrywać - Cztery to pozycja zdecydowanie dla osób zaznajomionych z trylogią Niezgodna. Dlatego na wstępie uprzedzam, iż niniejsza opinia może zawierać spoilery, jednak ja - z perspektywy czasu - nie jestem w stanie stwierdzić, czy dana informacja jest takowym spoilerem, czy też nie, za co z góry przepraszam.
Zaczynając czytać tę książkę przeszło mi przez głowę, że autorka zaserwowała nam dokładnie tą samą historię, którą przedstawiła w trylogii. Mam nadzieję, że rozumiecie, o co mi chodzi - tak właśnie stało się w przypadku Grey'a, gdzie E.L. James opisała dokładnie to samo, co w Pięćdziesięciu odcieniach, tylko bardziej obcesowo i dodając nieco więcej wulgaryzmów. Na szczęście Cztery to nie tylko inna perspektywa, lecz zupełnie inna książka. Czytelnikowi poszerza się poniekąd horyzont zakreślonych przez autorkę w trylogii wydarzeń.
Tobiasa poznajemy dzień przed Ceremonią. Zaglądamy "od kuchni" do jego rzeczywistości, zmagamy się razem z nim z jego problemami i wątpliwościami. Razem z Tobiasem podejmujemy decyzje i zmagamy się z ich konsekwencjami. Ci jest innego w tej książce, czego nie znajdziemy w trylogii? Według mnie właściwie wszystko. Tris obserwujemy tylko w kilku momentach, cała akcja skupia się wokół Tobiasa i jego otoczenia. Jednakże, żeby czytelnik nie czuł niedosytu z tego powodu, na końcu książki znajdziemy trzy wybrane przez autorkę sceny, które znamy z perspektywy Tris, a teraz poznajemy je z punktu widzenia Cztery, także fani naszej dzielnej Beatrice powinni być usatysfakcjonowani :)
Podobało mi się to, że poznałam drugą stronę medalu historii opisanej w trylogii. Napiszę nawet więcej - cudownie, że autorka nie "zmaściła" (ten kolokwializm pasował mi tutaj najbardziej) tej książki poprzez skoncentrowanie jej na uwadze Tobiasa ukierunkowanej na Tris, opisy ich relacji, czy przemyśleń głównego bohatera w tym zakresie. Autorka zachowała tutaj dystans, za co jej serdecznie dziękuję.
Sama książka napisana jest już dobrze znanym czytelnikom trylogii stylem. Autorka nie traci zupełnie czasu na przypominane jakichkolwiek szczegółów fabuły z poprzednich tomów - jeśli nie pamiętasz konkretnych scen, to cóż... Dzięki temu książka nie urosła do niebotycznych rozmiarów, a sama treść jest skondensowana i podana w atrakcyjny sposób. Nie rozleniwia to czytającego, nie powoduje, że zniecierpliwiony przewraca on kartki, bo przecież tę historię już zna. "Cztery" przeczytałam zaledwie w jeden dzień chorobowego ;) Generalnie mam pozytywne odczucia po lekturze tej książki i uważam, że jest idealnym uzupełnieniem trylogii, dlatego polecam ją osobom, które się z nią już zapoznały.
Uff, mam nadzieję, że udało mi się napisać co nieco o tej pozycji, nie poprzestając na dwóch zdaniach i jednocześnie nie zdradzając fabuły trylogii :)
Podobało mi się to, że poznałam drugą stronę medalu historii opisanej w trylogii. Napiszę nawet więcej - cudownie, że autorka nie "zmaściła" (ten kolokwializm pasował mi tutaj najbardziej) tej książki poprzez skoncentrowanie jej na uwadze Tobiasa ukierunkowanej na Tris, opisy ich relacji, czy przemyśleń głównego bohatera w tym zakresie. Autorka zachowała tutaj dystans, za co jej serdecznie dziękuję.
Sama książka napisana jest już dobrze znanym czytelnikom trylogii stylem. Autorka nie traci zupełnie czasu na przypominane jakichkolwiek szczegółów fabuły z poprzednich tomów - jeśli nie pamiętasz konkretnych scen, to cóż... Dzięki temu książka nie urosła do niebotycznych rozmiarów, a sama treść jest skondensowana i podana w atrakcyjny sposób. Nie rozleniwia to czytającego, nie powoduje, że zniecierpliwiony przewraca on kartki, bo przecież tę historię już zna. "Cztery" przeczytałam zaledwie w jeden dzień chorobowego ;) Generalnie mam pozytywne odczucia po lekturze tej książki i uważam, że jest idealnym uzupełnieniem trylogii, dlatego polecam ją osobom, które się z nią już zapoznały.
Uff, mam nadzieję, że udało mi się napisać co nieco o tej pozycji, nie poprzestając na dwóch zdaniach i jednocześnie nie zdradzając fabuły trylogii :)
Cztery jest jedną z tych historii, która jest i którą miało się przeczytać, ale nigdy nie było okazji. Osobiście bardzo chciałam ją przeczytać, ale mi nie wyszło. W sumie dziś trafiłam na audiobooka Four i bardzo możliwe, że zamiast przeczytać, wysłucham tej historii :) Chcę poznać historię Cztery :)
OdpowiedzUsuńWedług mnie jest to historia, którą należy poznać, by uzupełnić trylogię :)
UsuńCzytałam i jest to słaba pozycja. Dobrze, że autorka cykl rozpoczęła od "Niezgodnej"
OdpowiedzUsuńAutorka sama w prologu przyznała, że historia Tobiasa jej jakoś nie pasowała i że ta postać czekała na swoją kolej. Moim zdaniem również dobrze się stało.
Usuń