środa, 23 czerwca 2021

Czynności wyjaśniające - Sebastian Bachniak 



Tytuł: Czynności wyjaśniające

Autor: Sebastian Bachniak
Wydawnictwo: Lira
Premiera: 9 czerwca 2021 r.


Moja ocena: 6/10

Wiecie, że uwielbiam debiuty. Nie zawahałam się więc przed sięgnięciem po Czynności wyjaśniające, na dodatek autora, który pochodzi z moich rodzinnych okolic. Czy dobrze spędziłam przy tej książce czas? Niewątpliwie. Czy mam jakieś zastrzeżenia? Owszem 😊

 

Zacznijmy od tego, że główny bohater Szymon Hołysz jest policjantem, który wraca do służby po kilku miesiącach zwolnienia. Musi wrócić na zawodowe tory, co okazuje się w jego sytuacji niezwykle trudne. Na dodatek prowadzi sprawę pewnego potrąconego rowerzysty, ale szybko okazuje się, że chodzi o coś znacznie więcej i Szymon może okazać się sędzią we własnej sprawie.

 

Generalnie bardzo dobrze spędziłam przy tej książce czas, bo wciągnęła mnie ona już od pierwszych stron. Ciekawy pomysł na fabułę, wyraziści bohaterowie i Szymon Hołysz, który irytował mnie jak mało która postać 😁 serio nie pamiętam, żeby jakiś główny bohater mnie tak wkurzał swoim zachowaniem, jak on. A jak bohater wzbudza emocje, nawet takie, to jest tylko wartość dodana czytanej historii. Autor, oprócz wątku kryminalnego, pokazującego szeroko od kulis pracę Policji, rozwija też wątek obyczajowy, ukazując trudy życia głównego bohatera, który znalazł się w nieciekawej sytuacji, nie tylko na gruncie zawodowym.  Oba te wątki zostały nakreślone, rozwinięte i zakończone w sposób mnie satysfakcjonujący.




 

Odniosłam jednak wrażenie, że częściowo rozwiązanie zagadki zależne było od losu, czystego przypadku, a nie ciężkiej pracy organów ścigania. Były momenty, gdy byłam zaskoczona rozwojem akcji, bądź przemyśleniami bohatera, gdyż nic tego nie zapowiadało. Pewien zabieg, jaki zastosował autor, żeby zmylić czytelnika odnośnie do akcji, był według mnie niezbyt trafiony, gdyż został jakby przemycony w treści książki. Jest to jednak debiut, a debiuty rządzą się swoimi sprawami i nie były to kwestie, które przesądziłyby w moim ogólnym odbiorze (pozytywnym) tej historii 😊

 

Miło było czytać o swoich rodzinnych stronach, nawet moja miejscowość się w niej pojawia i pewne twierdzenie o niej pokutujące wśród miejscowych 🙈 nawet w ten weekend przejeżdżałam przez te miejscowości, wykrzykując do małża, że tu i tu się toczy akcja książki, którą właśnie czytam 😁

 

Podsumowując - uważam ten debiut za udany i na pewno sięgnę po kolejne książki autora. Uwielbiam obserwować, jak autorzy się rozwijają, zmieniają, eksperymentują i towarzyszyć im od pierwszej książki.

 

Lubicie debiuty? Czy raczej sięgacie po sprawdzone przez Was nazwiska? Dajcie znać 😊




4 komentarze:

  1. Lubię sięgać po debiuty. Ten będę miała na uwadze.

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam już o tym debiucie i zapisałam sobie tytuł. Lubię dobre debiuty.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  3. Zapowiada się ciekawie :) Z udanych debiutów warto sięgnąć po "Blizny przeszłości" i przeczytać Krystynę Mirek w nowej odsłonie :) Tym razem pokusiła się o napisanie thrillera, a afekt jest bardzo dobry :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Zakątek czytelniczy , Blogger