środa, 19 czerwca 2019

Przebudzenie zmarłego czasu. Powrót - Stefan Darda

Przebudzenie zmarłego czasu. Powrót
Stefan Darda





Tytuł: Przebudzenie zmarłego czasu. Powrót
Autor: Stefan Darda
Wydawnictwo: Akurat
Seria/cykl: tom I
Premiera: 15 maja 2019 r.

Moja ocena: 4/10


Horror kryminalny roku.

Taki napis krzyczy do czytelnika z tylnej okładki.

Może i tak, ale na pewno nie ta część. Może następne tomy. Może cała historia okaże się przerażająca, jak na horror przystało. Tymczasem "Przebudzenie zmarłego czasu. Powrót" to raczej obyczajówka, na dodatek dość nudna. 

Nie może być nic bardziej krzywdzącego dla książki, jak porównywanie jej do innej, albo nadawanie jej określeń, które już na dzień dobry kształtują podejście czytelnika do historii w niej przedstawionej. Niby to wiem, niby z dystansem podchodzę do takich zabiegów, ale podświadomości nie wyłączysz - spodziewałam się petardy, której niestety nie otrzymałam. I jak czytam te bardzo pozytywne opinie na temat tej książki to zastanawiam się, czy na pewno czytałam tę samą...

Jakub Domaradzki wychodzi z więzienia. W dniu odzyskania wolności ma go odebrać spod więziennych murów jego wuj - Olgierd Lang, słynny przemyski fryzjer. Niestety okazuje się, że w tym samym czasie, w którym ma przebywać już z naszym bohaterem, Olgierd popełnia samobójstwo. Okoliczności tego zdarzenia są co najmniej dziwne, a do tego dochodzi kwestia bardzo osobliwej treści listu pożegnalnego, jaki pozostawił po sobie wuj. Kuba, pomimo ostrzeżeń wuja w tymże liście, szuka rozwiązania zagadki jego tajemniczego samobójstwa.

Tak w kilku słowach przedstawia się fabuła najnowszej książki Stefana Dardy. I teraz tak - skoro okładka krzyczy, że horror, należałoby się spodziewać napięcia, dreszczy, strachu i wszelkich okropieństw, jakie tylko kojarzą nam się ze strasznymi historiami. Niestety, ale nie odczułam żadnej takiej emocji. Możliwe, że ta książka jest wstępem do naprawdę przerażających wydarzeń, ale skoro to ma być horror i na dodatek zachęcać do sięgnięcia po dalsze tomy serii, to niechże czytelnik odczuje to zagrożenie, które płynie z opisywanej historii. Z elementów grozy mamy tutaj właściwie wyłącznie zarysowane jedynie zjawiska nadprzyrodzone i - tutaj plus dla autora - osadzone w polskiej rzeczywistości i bazujące na polskiej historii. 

Znajdziemy tutaj dość obszernie opisaną przeszłość Przemyśla - dla jednym może być to smaczek, innych może zanudzać, jednak jest to nierozerwalnie związane z istotą tajemnicy samobójczej śmierci Olgierda Langa. Gdy już zostają przedstawione te kwestie historyczne - czytelnik łatwo może się domyślić, jak dalej potoczy się historia i co jest prawdziwym zagrożeniem, zwłaszcza, że narracja została poprowadzona z dwóch punktów czasowych. I jakoś tak podskórnie czuję, że będzie tu trochę jak w Avengersach - niby wyszło na zło, ale da się to jakoś odkręcić. 

Co do kreacji samych bohaterów, to w sumie ciężko jest mi się wypowiedzieć na ten temat. Albo nie, inaczej. Główny bohater jest jakiś taki... mdły. Taki bez wyrazu. Najbardziej wyrazistą i charakterystyczną postacią jest chyba tylko pani Róża. Jeśli chodzi natomiast o akcję, to właściwie nie ma jej wcale - o najważniejszym zwrocie akcji, czyli samobójstwie wuja Olgierda, dowiadujemy się już z opisu książki. No i może jeszcze końcówkę można zaliczyć do rodzaju tych "zwrotowych", ale to już zależy od tego, czy czytelnik czegoś się domyślił wcześniej, czy nie. Ja się domyśliłam. Gorzej, jeśli kolejny tom zacznie się statycznie, pomimo zapowiedzi rozpierduszki, że tak to ujmę.

Podsumowując muszę dodać, że plusem tej książki jest jej objętość - dzięki podzieleniu historii na kilka tomów (4 bodajże), przypadająca na pierwszy tom liczba stron jest dość nikła i dzięki temu książkę czyta się całkiem szybko.

Jeśli czytaliście tę książkę, to dajcie znać, jak Wasze odczucia - może są inne od moich?



Za książkę dziękuję Wydawnictwu Akurat.

10 komentarzy:

  1. Czytałam Kilka naprawdę skrajnie różnych opinii na temat tej książki, więc chyba przeczytam i wyrobię sobie własne zdanie. 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest zawsze najlepsza droga ;) Ja nie czytałam w ogóle opinii o tej książce, więc może bym wiedziała, czego się spodziewać :D

      Usuń
  2. Nie pamiętam kiedy czytałam horror? No w każdym razie dawno. Jak będę miała ochotę na tego typu wrażenia, to sięgnę po proponowaną przez Ciebie książkę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli chcesz przeczytać dobry horror, to polecam sięgnąć po Inkuba Artura Urbanowicza ;)

      Usuń
  3. Okładka jest przepiękna, to muszę przyznać i byłam zainteresowana tą książką, jednak po twojej recenzji, póki co, przeszła mi na nią ochota :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja Ci powiem - przeczytaj i powiedz mi, co o niej myślisz. Czyta się szybko ;)

      Usuń
  4. Nie czytałam jeszcze książek tego autora. I teraz nie wiem, czy ci zaufać i nie czytać czy jednak dać mu szansę?

    OdpowiedzUsuń
  5. Inne książki autora zbierają lepsze recenzje więc chyba od nich zacznę przygodę czytelniczą z autorem. Szukam w książkach raczej wątków kryminalnych niż tych z horroru więc ten tytuł sobie odpuszczam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli inne książki zbierają lepsze noty - bez wahania bym od nich zaczęła.

      Usuń

Copyright © 2016 Zakątek czytelniczy , Blogger