środa, 26 lutego 2025

Wrzenie - Izabela Janiszewska

Wrzenie - Izabela Janiszewska

 


Tytuł: Wrzenie
Autor: Izabela Janiszewska
Wydawnictwo: Czwarta Strona Kryminału
Premiera: 12 lutego 2025 r.
Współpraca reklamowa 
z Wydawnictwem Czwarta Strona Kryminału


Macie takich autorów, po których książki sięgacie w ciemno?


Ja mam kilka (może nawet kilkanaście) takich nazwisk. Jednym z nich jest Izabela Janiszewska, która szturmem swoim debiutem 5 lat temu wdarła się na nasze rodzime poletko literatury kryminalnej i thrillerów. Przeczytałam wszystkie książki autorki i co tytuł mam wrażenie, że lepiej już pisać nie może, a potem bum! Każda kolejna książka jest lepsza od poprzedniej, a przy Wrzeniu to już mi totalnie mózg wyparował.
Można się popłakać na obyczajówce czy romansie, to nic dziwnego, prawda? Ale popłakać się na kryminale? KRYMINALE? Choć może bliżej tej książce do sensacji, tu jest spory miks gatunkowy, ale tak proszę państwa, popłakałam się na Wrzeniu.
Wraca znana nam już i lubiana Larysa Luboń. Nie dajcie się jednak zwieść - nie jest to czwarty tom serii z Brunem Wilczyńskim. To zupełnie nowe otwarcie, tę historię można czytać bez znajomości trylogii. W duecie z Larysą występuje komisarz Leon Mruk, znany z innej książki Izabeli, który prowadzi śledztwo w sprawie pewnego zæbójstwa. Tymczasem podejrzany powierza właśnie Larysie misję udowodnienia, że jest niewinny, mimo że wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że to on jest zbójem.
Książki Izabeli to gwarancja fantastycznej lektury, pełnej emocji i napięcia. Bohaterowie też są nietuzinkowi - do charakternej ekipy Luboń & Mruk dołącza właśnie nasz zbój, który niczym Hannibal Lecter potrafi rozgryźć drugiego człowieka tylko na podstawie krótkiej rozmowy z nim. I owszem, także jest odpowiednio wykształcony w tym kierunku. Do tego oczywiście autorka w charakterystyczny dla siebie sposób podrzuca tropy, ale ja już nauczyłam się nawet nie próbować odgadywać zakończenia. Ale to, TO, co zafundowała tym razem, to jest kosmos, jak bardzo mną to wstrząsnęło. Powiedzieć, że jest to trudne i bolesne, to nie powiedzieć nic.

Miesza się we mnie wiele emocji - szok, obrzydzenie i niedowierzanie, ale też współczucie i zrozumienie. Jak przeczytacie, to będziecie wiedzieć, o co mi chodzi.
Tutaj wszystko się zgadza. Po prostu. Nie mam absolutnie żadnych uwag. No, może poza jedną. Że najlepiej by było, gdyby Wrzenie nie było jednotomówką i by team Luboń & Mruk jeszcze wkroczył do akcji.
Izabelo, gratulacje.



Copyright © 2016 Zakątek czytelniczy , Blogger