środa, 5 kwietnia 2017

Zew księżyca, Patricia Briggs (Mercedes Thompson, tom I)

Zew księżyca - Patricia Briggs
(Mercedes Thompson,tom I)


Tytuł: Zew księżyca
Tytuł oryginalny: Moon called
Autor: Patricia Briggs
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Premiera na świecie: 2006 r.
Premiera w Polsce: 8 października 2010 r.; wznowienie
serii - 10 kwietnia 2017 r.
Seria/cykl: Mercedes Thompson, tom I

Moja ocena: 8/10 (rewelacyjna)

Okej, nie oszukujmy się (tak na początek warto postawić sprawę jasno) - swego czasu zostaliśmy zalani książkami traktującymi o wampirach, wilkołakach i innych nadprzyrodzonych stworach. Ostatnio chyba coraz mniej słychać o "nadnaturalnych" premierach, a po fali "Zmierzchu" już nawet piany nie widać. Tymczasem "Zew księżyca" traktuje głównie o... wilkołakach, a w tle pojawiają się wampiry, gremliny, nieludzie i zmiennokształtni. Wydawać by się mogło, że już nic ciekawego na ich temat nie może zostać napisane - już na pierwszy rzut oka fabuła wygląda na banalną i schematyczną. Jednak w książce Patricii Briggs jest coś mrocznego, tajemniczego i fascynującego tak bardzo, że od pierwszych stron nie mogłam oderwać się od lektury i chciałam jak najszybciej poznać losy Mercy i jej kompanów.

Mercedes Thompson ma niemalże trzydzieści lat, mieszka sama w przyczepie, a na życie zarabia naprawiając samochody i to cale nie jest najdziwniejsze (no bo nie ukrywajmy, ale kobieta-mechanik to nie jest zbyt często spotykane zjawisko).  Przejęła zakład samochodowy po gremlinie, jej sąsiad jest wilkołakiem i Alfą miejscowego stada, wampir Stefan to jej częsty klient, a sama jest zmiennokształtną - kojotem. Dostatecznie intrygująco? Nie? To lecimy dalej.


Pewnego dnia w warsztacie Mercy zjawia się młody chłopak (Mac) i prosi o pracę - Mercy od razu wyczuwa, że młody jest wilkołakiem i to najprawdopodobniej dość "świeżym" i nie do końca zdającym sobie sprawę z tego, co się z nim dzieje. Jako że potrzebna jest jej pomoc, postanawia pomóc chłopakowi - nie tylko dając mu pracę, ale i oddając go pod opiekę miejscowego Alfy - Adama, który (tak się składa), jest jej sąsiadem. Już jedna z pierwszych nocy przynosi jednak pewne komplikacje - chłopakiem interesują się obcy ludzie i wilkołaki spoza stada Adama, co doprowadza do nieszczęśliwych i krwawych wydarzeń. Na jaw wychodzi, że Mac jest jednym z elementów jakiegoś większego planu - a Mercy zupełnie bezwiednie zostaje wciągnięta w sam środek jego wydarzeń. Niestety kolejne dni nie obfitują w pozytywne zdarzenia, jednak Mercy to twarda dziewczyna i wraz z Adamem oraz jego stadem próbuje dojść po nitce do kłębka problemu. Jak się później okazuje - wszystko ma drugie dno, a Mercy stanie przed wieloma trudnymi zadaniami do wykonania.

Pierwsze, co odczułam niczym siarczysty policzek - ta książka opisuje dorosłych i jest pisana dla dorosłych. To nie jest literatura młodzieżowa, tutaj nic nie jest słodko-przerażające (wiecie, że bohater jest niby przerażający, ale np. tak bardzo się kontroluje, że jest pociągający i wszyscy do niego wzdychają), lecz po prostu dziko przerażające. Patricia Briggs wykreowała świat, w którym żądzą instynkty, pierwotne i nieokiełznane, które początkowo ciężko było mi pojąć. W sumie nic dziwnego, skoro właściwie zostaliśmy zarzuceni pozycjami, w których istoty nadnaturalne zostały uczłowieczone i posiadają niemalże wyłącznie ludzkie cechy. No tutaj tego nie znajdziemy, jak również na próżno nam szukać miłosnych rozterek głównych bohaterów, pierwszych szaleńczych miłości, zakazanych uczuć i wewnętrznej walki z samym sobą. Bohaterowie "Zewu księżyca" nie patrzą na otaczający ich świat przez pryzmat uczuć, nie analizują wydarzeń, w których uczestniczą, w powiązaniu z ich miłostkami. Nie. Tutaj na pierwszym miejscu jest instynkt i pierwotna żądza (posiadania, krwi, dopiszcie sobie cokolwiek). Pod tym kątem jest to dla mnie nowość i miłe oderwanie od po-zmierzchowej wampiro-wilkołaczej fali bohaterów.


Początkowo ciężko mi było "wgryźć się" w wykreowany przez Briggs świat - czasem miałam wrażenie, że autorka opisuje coś oczywistego dla siebie, nie dzieląc się tym z czytelnikiem. Jednak z każdą przewróconą kartką coraz lepiej poznawałam rzeczywistość Mercy oraz jej historię. Autorka poświęciła wiele miejsca wyjaśnieniom, kim jest główna bohaterka, skąd pochodzi, gdzie i jak została wychowana oraz dlaczego znalazła się tam, gdzie aktualnie się znajduje. Powoli i dokładnie wkraczamy w świat wilkołaków, poznajemy ich zwyczaje i zachowania - wielu możemy się dziwić, ale taka chyba właśnie jest Briggs - bezkompromisowa, szokująca i dość drastyczna.

Akcja została poprowadzona przez autorkę idealnie - dzieje się wystarczająco dużo, by zaintrygować czytelnika, ale nie na tyle dużo, by poczuł się on zmęczony kierunkiem, w jakim zmierza fabuła książki. Czasem czas jakby zwalniał, jednak jak wspomniałam wyżej - autorka bardzo wnikliwie starała się przedstawić rzeczywistość, do jakiej nas przeniosła, stąd czasem można odnieść wrażenie, że fabuła się jakby wlecze. Nie jest to jednak na tyle przeszkadzająca kwestia, by "zaburzała" odbiór całej książki.

A sama Mercy... To mocny charakter, logicznie i rozsądnie myśląca dziewczyna, mająca odpowiedź na każdą swoją decyzję. Nie jest irracjonalnie postępującą nastolatką, którą ma się ochotę walnąć w głowę i krzyknąć, że jest durna. Nie - Mercy się kibicuje i spokojnie czeka na rozwój wypadków. Mercedes jest tym bardziej pociągająca, że ma przy swoim boku potężne wilki, a dominujące osobniki wariują, gdy  ich pobliżu znajdzie się samica... 

No i jest jeszcze Adam - samiec Alfa, wokół którego koncentrują się wydarzenia pierwszego tomu serii o Mercedes Thompson. Muszę przyznać, że polubiłam również i tę postać i jestem niezmiernie ciekawa, jak w kolejnych tomach zostanie pociągnięty wątek przystojnego wilka - tym bardziej, że na jego terytorium zadomowił się inny dominujący wilk, czwarty w stadzie, w którym wychowana została Mercy... Na pewno będzie ciekawie... :) 




Podsumowując - "Zewu księżyca" z pewnością nie można zaliczyć do literatury młodzieżowej, gdzie na pierwszy plan wysuwają się uczucia głównych bohaterów. Briggs serwuje czytelnikom świat, w którym wiele wątków zgrywa się w zgrabną całość, a bohaterowie są wyraziści i charakterystyczni. Fabuła - interesująca i po lekturze pierwszej części przygód Mercedes Thompson mam zdecydowanie ochotę na więcej i już nie mogę się doczekać kolejnego spotkania z charyzmatyczną mechanik samochodową.

Znacie Mercedes Thompson? Jeśli nie, to mam nadzieję, że tym wpisem zachęciłam Was do sięgnięcia po "Zew księżyca" i zapoznania się z niesamowitym światem, jaki wykreowała Patricia Briggs :)



Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Fabryka Słów.

14 komentarzy:

  1. Ani fabuła, ani okładka mnie za bardzo nie przyciąga (tak wiem, nie powinno się oceniać książki po okładce), więc tę książkę sobie odpuszczę ;) Wilkołaki i wampiry to nie moja bajka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Okładka jest bardzo charakterystyczna i utrzymana w konwencji wydawnictwa :) a wampiry i wilkołaki nie trafiają w każdy gust :)

      Usuń
  2. Oj, zgadzam się zdecydowanie, "Zew księżyca" to taka książka z pazurem, jestem niesamowicie ciekawa dalszych części tej serii, już nie mogę się doczekać, aż zabiorę się za drugi tom :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to razem czekamy na lekturę kolejnego tomu - ja egzemplarza ze wznowionej serii ;)

      Usuń
  3. To zdecydowanie nie moj rodzaj literatury, ale musi w niej byc cos, czego ja nie dostrzegam, skoro jest tak popularna! Pozdrawiam ze slonecznej, i nigdy mrocznej:-) Italii!

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie czytałam, ale chyba właśnie mam przesyt tych wilkołaków, wampirów itp. w wydaniu młodzieżowym. Zaciekawiłaś mnie tym, że to książka dla dorosłych, to zmienia kolej rzeczy, bo akurat istoty mitologiczne w literaturze lubię. Moja ukochaną jest mitologia słowiańska.. Na przykład w książce "Podatek" Mileny Wójtowicz (czytałaś?) aż roi się od przeróżnych demonów, rusałek i czarownic. I wampirów, bo i to nasz rodzimy stwór ;)

    Ps: Muszę się jednak zgodzić z Z.P., że okładka jest beznadziejna, tandetna strasznie.

    /Pozdrawiam,
    Szufladopółka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie czytałam, ale wpisuję sobie tę pozycję na listę książek do przeczytania, bo zaintrygowałaś mnie nią ogromnie, a tym bardziej, że jest polskiej autorki :)
      Tak, zdecydowanie seria o Mercedes nie wpisuje się w literaturę młodzieżową :)

      Usuń
  5. A wiesz może czy będzie więcej tomów z tej serii? Albo już jakieś są? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aktualnie zostało w Polsce wydanych 7 tomów tej serii i jak dobrze poszukasz, to może gdzieś je znajdziesz w starych okładkach :) Fabryka Słów wznowiła w tym roku tę serię i do jego końca ma zostać wydanych kolejne sześć znanych już części oraz ósmy - niewydany jeszcze w Polsce - tom. Za kilka dni do księgarń trafi tom drugi - Zew krwi :)

      Usuń
  6. Niekoniecznie teraz, ale może w wakacyjne wieczory, czasem lubię sięgnąć po takie klimaty. :)
    Bookendorfina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W wakacyjne wieczory będzie już czas na kolejne tomy! :)

      Usuń
  7. okładka mnie dosłownie odrzuca, treść też jak dla mnie nie zachęcająca więc ta książka nie znalazłaby miejsca na mojej półce

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tę okładkę się albo kocha albo nienawidzi :) Ja jestem nią dziwnie zafascynowana :)

      Usuń

Copyright © 2016 Zakątek czytelniczy , Blogger