poniedziałek, 28 czerwca 2021

Wilczy zew - Paweł Leśniak

 Wilczy zew - Paweł Leśniak




Tytuł: Wilczy zew

Autor: Paweł Leśniak
Wydawnictwo: Nocą
Cykl: Czas na sen, tom II
Premiera: 2 czerwca 2021 r.


Moja ocena: 6/10


Lubicie się bać? Oglądając/czytając horrory albo fundując sobie potężne dawki adrenaliny?

 

Ja czasem lubię, a czasem nie... To zależy :) Na pewno nie jestem fanką sportów ekstremalnych czy kolejek górskich, mam taki lęk wysokości, że wchodząc na drabinę już kręci mi się w głowie, a najgorzej, jak nie mam podparcia... Ale filmy czy książki to już coś innego ;) A przy książce ze zdjęcia lubiłam się bać.

 

Wilczy zew to kontynuacja Czasu na sen. I muszę przyznać, że udana, ale to, co tu się dzieje, to istny kosmos, dlatego ta książka nie będzie dla każdego. Mamy tutaj elementy grozy, nadprzyrodzone siły, wierzenia, przodków i brazylijską wioskę... O ile Czas na sen przypominał mi Stranger Things, tak Wilczy zew porównałabym do horrorów Mastertona, które kiedyś podczytywałam za nastolatki... Jest duszna, lepka atmosfera, ma się wrażenie, że wykreowana przez autora historia wręcz oblepia czytelnika. Da się wyczuć strach i emocje bohaterów, oj da.




Wątki łączą się z wcześniejszym tomem, mamy tę samą Umbrę, świat umarłych, starych bohaterów i tych zupełnie nowych. Już na samym wstępie poznajemy Sarę, kilkunastoletnią dziewczynkę, której życie wywraca się do góry nogami. Już pierwsze strony książki obiecują mocną historię. Wszystko dzieje się szybko, autor nie owija w bawełnę, przedstawiając wydarzenia, w jakich uczestniczą nasi bohaterowie, zaś końcówka zostawia z takim wielkim znakiem zapytania i obietnicą na więcej. Klimat jest inny, niż pierwszej części, czasem ma się wrażenie, że to, co się dzieje w tej książce to istne wariactwo, ale ten gatunek rządzi się swoimi prawami i ja to biorę na klatę :) Czasami czułam się przytłoczona ilością wydarzeń i informacji, ale autor szeroko wszystko, co zawiłe, wyjaśnia w treści. Były momenty, w których musiałam dawkować sobie lekturę, żeby się nie pogubić - tej książki raczej nie można czytać z doskoku, bo trzeba się po prostu skupić.

Generalnie znowu jestem na tak i ciekawi mnie, co autor wymyśli następnym razem, bo zakończenie pozostawia mocno otwartą furtkę na więcej ;)




2 komentarze:

Copyright © 2016 Zakątek czytelniczy , Blogger