Wydawnictwo: Czwarta Strona Kryminału
Lubicie zimowe/świąteczne książki?
Najnowszą Dionizę można spokojnie nazwać i świąteczną i zimową - akcja dzieje się w same święta Bożego Narodzenia, w górskich okolicznościach przyrody, śniegu i jest po pas i zdecydowanie można poczuć się jak w teledysku "Last Christmas", gdyby nie pewien mały szkopuł... A potem kilka szkopułów... w postaci ciał. Niezbyt żywych.
Dioniza zawsze znajduje się w centrum wydarzeń. Nie inaczej jest i tym razem - a miała tylko pełnić rolę gosposi w górskim pensjonacie na prośbę swojego przyjaciela. Na szczęście wybrała się tam w towarzystwie Ratia. Świąteczny zjazd rodzinny szybko przybiera niefortunny obrót, a że pensjonat zostaje odcięty od świata - zbój musi być w zasięgu ręki.
Autorka jak zwykle nie zawodzi. Nie dość, że wspaniale wykreowała iście zimową aurę, z której stał się cichy bohater tej historii, to oczywiście skupiła się na tematach ważnych społecznie. Jest tutaj wszystko to, do czego zostaliśmy przyzwyczajeni - zbrodnia (nawet więcej, niż jedna, ale bez krwawych opisów), sekrety, poszukiwanie zbója, tajniki policyjnej pracy i moralny drogowskaz. Co więcej - wszystko okraszone bezpretensjonalnością przekazu. Bardzo lubię sposób, w jaki autorka przekazuje czytelnikom swoją wizję historii - naturalnie, pozwalając na własne wyciąganie wniosków. Ogromnie się cieszę, że i Dioniza poszła do przodu, uwielbiałam obserwować rozwój tej postaci. Ta seria to jedna z lepszych serii kryminalnych, a Morderstwo pod choinkę jest jak wisienka na torcie tej wspaniałej kryminalnej uczty.
Jestem dumna, że mam przyjemność patronować tej książce (jak i pozostałym kilku książkom Hani). Moje logo pozostanie na okładce już na zawsze ;)
OPIS KSIĄŻKI
Nadchodzące Boże Narodzenie miało być dla Dionizy Remańskiej wyjątkowe. Niestety, zamiast kameralnych świąt z bliskimi, czeka ją pobyt w górskim pensjonacie swojego pracodawcy. Do Niźniej Polany przyjeżdżają znajomi szefa, a prywatna detektyw, w ramach przysługi, ma się nimi zaopiekować.
I być może nie byłby to taki zły czas, gdyby goście nie okazali się problematyczni, zima nie sparaliżowała okolicy, a pod choinką nie znaleziono ciała kobiety.
Na szczęście Dionizie towarzyszy Ratio, przyjaciel, na
którego kobieta mogła liczyć już wielokrotnie. Wspólnie mają szansę nie tylko
opanować chaos, ale także odkryć, kto stoi za zbrodnią, i zapewnić
bezpieczeństwo pozostałym gościom. Z powodu trudnych warunków atmosferycznych
nie mogą bowiem liczyć na pomoc policji. Tymczasem morderca wciąż jest wśród
nich.
I szykuje kolejny makabryczny prezent.
Bardzo cenię sobie powieści Hanny Greń. Tę też na pewno przeczytam.
OdpowiedzUsuń