poniedziałek, 31 lipca 2017

Skaza - Cecelia Ahern (Skaza, tom I)

Skaza - Cecelia Ahern
(Skaza, tom I)


Tytuł: Skaza
Tytuł oryginalny: Flawed
Autor: Cecelia Ahern
Wydawnictwo: Akurat
Data premiery: 26 października 2016 r.
Seria/cykl: Skaza, tom I

Moja ocena: 8/10 (rewelacyjna)

Ta książka jest tak genialna, że chyba braknie mi słów, żeby oddać w pełni jej genialność. Jak dla mnie, autorka w tej właśnie książce ukazała swój geniusz w pełnej okazałości. O ile ostatnia jej książka - "Lirogon" - bardzo przypadła mi do gustu, o tyle ta historia po prostu wryła mi się w mózg i raczej szybko o niej nie zapomnę.

Celestine North to poukładana, idealna wręcz 17-latka, która mocno wierzy w system i w Trybunał. Żyje w państwie, w którym ów Trybunał stoi na straży moralności i pilnuje, aby każda skażona moralnie jednostka została wyłapana ze społeczeństwa i skazana. Nie jest to jednak takie typowe, znane nam skazanie, lecz napiętnowanie. Za posiadanie Skazy na charakterze nie trafia się do więzienia, lecz Skażony dostaje znacznie gorszą karę - jest napiętnowany przez społeczeństwo. Ma to doprowadzić do jego oczyszczenia tak, by ostatecznie zarządzali nim jedynie prawi ludzie. Trybunał został powołany po tym, jak złe decyzje przywódców doprowadziły do chaosu i niemal upadku Highlandii. Postanowiono, że nic podobnego nie może mieć ponownie miejsca, dlatego wszelkie skazy moralne muszą zostać jak najszybciej ujawnione, a skażone jednostki będą poddane ścisłemu dozorowi. Za każde przewinienie moralne na ciele Skażonego, w odpowiednim miejscu, wypalana jest litera S, a ponadto każdy z nich jest obowiązany do noszenia specjalnej opaski na ramieniu. Obok siebie nie może przebywać więcej, jak dwóch Skażonych. Każdy Skażony może oddać się tylko jednej przyjemności w tygodniu. Pomoc Skażonym zagrożona jest karą więzienia. Skażonych obowiązuje godzina policyjna. To i wiele wiele więcej. Celestine upatruje w Trybunale jedynej słusznej instytucji i z całego serca popiera jego działanie. 

Przewodniczącym Trybunału jest Bosco Crevan - sąsiad Celestine i ojciec jej chłopaka Arta. Bohaterka zna go więc właściwie wyłącznie z prywatnej strony, choć wie, że większość społeczeństwa się go boi. Celestine nie do końca zdaje sobie sprawę, dlaczego tak się dzieje, jednak wydarzenia jednego dnia sprawiają, że jej czarno-biały świat zaczyna drżeć w posadach. Celestine, wraz z dwojgiem rodzeństwa, rodzicami, Bosco, Artem i rodziną Tinderów co roku wspólnie obchodzą Dzień Ziemi. Jednak w tym roku nie jest im to dane - na oczach naszej bohaterki demaskatorzy wywlekają wręcz z domu Angelinę Tinder. Okazuje się, że jest ona podejrzewana o skazę na charakterze. Celestine zaczyna powoli dostrzegać, że świat nie jest wyłącznie czarno-biały, lecz posiada wiele różnych odcieni, w zależności od punktu widzenia...

Niepewność bohaterki pojawia się w nieszczęśliwym dla niej momencie - sędzia Crevan postanawia uczynić z Celestine idealny przykład swojej władzy. Bezduszny system osacza naszą bohaterkę, która zaczyna dostrzegać coraz więcej jego wad - nie tylko systemu, ale również sędziego Crevana, którego dotychczas miała właściwie za przyjaciela. Okazuje się, że w świecie, w którym moralna skaza jest społecznie napiętnowana, pożądanym jest, by kłamać, aby osiągnąć zamierzony rezultat. Że Angelina została naznaczona dla przykładu, gdyż jej mąż Bob zaczął być niewygodny. Że Bosco władza dosłownie uderzyła do głowy i nie umie nad sobą zapanować, gdy chodzi o jego autorytet.

Celestine mimowolnie staje się symbolem rewolucji. Czy jest w stanie podołać temu zadaniu?

"Skaza" jest pozycją, której wydarzenia czytelnik przeżywa w takim samym stopniu, jakby znalazł się w ich centrum. Z niecierpliwością przerzucałam kolejne strony książki, żeby jak najszybciej poznać dalsze losy Celestine. Razem z nią odczuwałam dotykającą ją niesprawiedliwość i czułam potrzebę zrobienia czegokolwiek, by ową niesprawiedliwość poczuło również społeczeństwo. Świat wykreowany przez Cecelię Ahern jest kompletny, spójny, fascynujący i intrygujący. Zamysł autorki na uczynienie z ludzkiej moralności swoistej karty przetargowej zasługuje na ogromne brawa. Mamy tutaj do czynienia z pochodną "Igrzysk śmierci" czy "Niezgodnej", jednak kraj, w którym żyje nasza bohaterka, równie dobrze mógłby znajdować się na aktualnej mapie świata. Nie znajdziemy tutaj żadnych elementów fantastyki - Cecelia Ahern bazuje wyłącznie na tym, co już jest nam znane, dlatego tym bardziej jest to przerażające. Przerażające, gdyż w świetle aktualnych wydarzeń wcale nie niemożliwe... 

Wszyscy bohaterowie zostali genialnie wykreowani - wyraziści, z charakterem, nie do pomylenia, idealni do roli, jakie przypisała im autorka. Bieg wydarzeń - wciągający, nie pozwalający właściwie odłożyć książki na bok. Kierunek, w jakim zmierza fabuła - przewidywalny, aczkolwiek skrywa ona mnóstwo niuansów i coś czuję, że drugi tom, który już na mnie czeka, będzie jeszcze lepszy, od pierwszego. Zakończenie jest wstępem do "Doskonałej", zatem ciężko jest je oceniać, lecz wiem jedno - daje zapowiedź niezłych emocji ;)

W mojej ocenie Cecelia Ahern świetnie sprawdziła się w literaturze młodzieżowej. Kibicuję jej mocno, by poszła w tym kierunku, gdyż "Skaza" wypadła w moich oczach naprawdę rewelacyjnie. Ogromnie się cieszę, że od razu mogę poznać dalsze losy Celestine, bo chyba bym nie wytrzymała czekania...

Znacie "Skazę"? Co sądzicie o takiej odsłonie Cecelii? Czekam na Wasze komentarze!



Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu Akurat.


sobota, 29 lipca 2017

Nie zapomnij mnie - Anna Bellon (The Last Regret, tom II)

Nie zapomnij mnie - Anna Bellon
(The Last Regret, tom II)


Tytuł: Nie zapomnij mnie
Autor: Anna Bellon
Wydawnictwo: OMGBooks/Znak Literanova
Seria/cykl: The Last Regret, tom II
Data premiery: 19 lipca 2017 r.

Moja ocena: 5/10 (przeciętna)

Niestety, ale moje odczucia znacznie odbiegają od ogólnych zachwytów na temat tej książki, gdyż w mojej ocenie "Nie zapomnij mnie" jest po prostu... Nijaka. I słabsza od swojej poprzedniczki, tj. "Uratuj mnie" (tutaj możecie przeczytać kilka zdań na temat pierwszej części serii The Last Regret - klik). Zanim jednak przejdę do opisania owych odczuć - kilka zdań na temat samej fabuły.

The Last Regret opowiada o losach grupy przyjaciół, których skupia wspólna pasja do muzyki - ich zespół zdobył już popularność, na koncertach są tłumy ludzi, a każdy z nich jest już rozpoznawalny. Jednym z członków jest Ollie - gitarzysta z trudną przeszłością. Ollie wychowywał się w domu dziecka razem z Niną, jego wielką młodzieńczą miłością. Sęk w tym, że 5 lat temu Nina powiedziała "żegnaj", nie zdradzając powodu swojego odejścia. Ollie już właściwie ułożył sobie życie, ale nie jest szczęśliwy - właśnie przez tę zadrę z przeszłości. Dla naszego bohatera ciągle liczy się bowiem tylko Nina. Akcja z początkowych rozdziałów książki toczy się z perspektywy Olliego, jednak później - jak nie jest trudno zgadnąć - jego pozornie poukładane życie burzy pojawienie się dawnej miłości. Okazuje się, że Nina powraca ze sporym bagażem... Czy Ollie to udźwignie? O tym czytelniku musisz przekonać się sam.

Fabuła wydaje się być banalna, jednak wiele "schematycznych" książek broni się poprowadzoną akcją, bohaterami, czy stylem pisania autora. O ile do tego ostatniego nie mam żadnych zastrzeżeń, bowiem "Nie zapomnij mnie" czyta się lekko i bez zacięć (mimo że Anna Bellon powtórzyła jednak "błędy" z pierwszej części, tj. umieściła ciekawe i głębokie przemyśleń obok dialogów, które nic nie wnoszą do samej historii). Odnośnie do bohaterów -  najbardziej spodobało mi się to, że poznajemy dalsze losy Mai i Kylera, którzy grali pierwsze skrzypce w "Uratuj mnie". Ollie i Nina są dla mnie bez charakteru, dość mdli i tacy... ugrzecznieni. Zbyt idealni do otaczającej ich rzeczywistości, mimo choćby próby kreacji Olliego na lowelasa. A co do fabuły... Gdy już wypadnie główny "trup z szafy", czyli mniej więcej w połowie książki, można dojść do wniosku, że lektura mogłaby się skończyć. Autorka po prostu opisuje dalsze losy bohaterów, w których życiu nie dzieje się zupełnie nic. I to dla mnie stanowi o przeciętności tej pozycji - brakowało mi emocji, przeżywania wraz z bohaterami, karuzeli uczuć. I ten wspomniany "trup z szafy" był dla mnie oczywisty od momentu, w którym pojawiła się Nina. Nie umiałam zupełnie wczuć się w sytuację bohaterów - nie chcę tutaj stawiać zdecydowanych zarzutów autorce, ale... Ta historia jest zbyt cukierkowa, zbyt wyidealizowana, nie do końca mnie przekonująca. Być może przyczyną jest młodziutki wiek autorki? 

Pewnym jest, że zamysł Ani Bellon na kontynuację "Uratuj mnie" był ciekawy, jednak chyba po prostu ją przerósł. 

"Nie zapomnij mnie" jest pozycją zupełnie niewymagającą, do połknięcia na jeden-dwa razy, w moim odczuciu jakby próbującą nieść głębszy przekaz, jednak bez powodzenia. Mimo niezbyt pozytywnych odczuć na temat tej pozycji, raczej sięgnę po kolejną historię, jaka wyjdzie spod pióra Ani Bellon - jestem ciekawa, w jaką stronę pójdzie autorka i czy nabierze doświadczenia.

Znacie serię The Last Regret? Jakie są Wasze odczucia na temat "Nie zapomnij mnie"? Dajcie znać!

No i czekam na atak ze strony zadeklarowanych fanek autorki ;)


Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu OMGBooks.




Książka bierze udział w wyzwaniu Czytam, bo polskie.



czwartek, 20 lipca 2017

Dziedzictwo - Ann Patchett

Dziedzictwo - Ann Patchett


Tytuł: Dziedzictwo
Tytuł oryginalny: Commonwealth
Autor: Ann Patchett
Wydawnictwo: Znak Literanova
Data premiery: 14 czerwca 2017 r.

Moja ocena: 5/10 (przeciętna)

W połowie lektury "Dziedzictwa" Ann Patchett powiedziałam do męża - "Nie umiem czytać tej książki. Ona jest dziwna".

Ale dlaczego?

Przecież opis jest tak zachęcający!

Chrzciny, znajomy z pracy, pocałunek, butelka ginu i Bóg raczy wiedzieć, ile pomarańczy. Tyle wystarczy, by dwie rodziny trafił szlag.

A mnie trafiał szlag podczas czytania.

Fabuła została tak pogmatwana, że nawet nie jestem w stanie napisać Wam, czego dotyczyła ta książka. Jedno jest pewne - zaczyna się od chrzcin, na których zjawia się Bert Cousin, którego de facto nikt nie zapraszał i którego de facto nikt nie zna. Jego obecność zmienia życie dwóch rodzin o 180 stopni. "Dziedzictwo" jest swego rodzaju przeglądem życia poszczególnych członków tych rodzin i jako taka typowa saga byłaby super, gdyby nie nagłe przeskoki w czasie, które nie są w żaden sposób zasygnalizowane i czytelnik dopiero czasem po wielu przeczytanych zdaniach zdaje sobie sprawę, że znalazł się w innym przedziale czasowym. To jedno. Dwa - mnogość postaci. Ja nawet nie próbowałam zapamiętać kto jest czyim dzieckiem, kto był czyim małżonkiem, kto z kim i kiedy. Tego się po prostu nie da spamiętać - jeden wielki galimatias. Trzy - superhiperekstra szczegółowe rozpisywanie się na każdy możliwy szczegół, które w pewnym momencie było po prostu męczące.

Z pozytywnych aspektów tej książki - bardzo podoba mi się jej przesłanie. Kim byśmy byli, gdyby nie pewne wydarzenia z przeszłości? Gdyby nie decyzje, które podjęły kiedyś najbliższe nam osoby? Gdyby nie nasze własne decyzje, a czasem poddanie się prądowi? Autorka pokazuje, że wszystko ma swoje konsekwencje. Dosłownie wszystko.

I to jest nasze dziedzictwo. Dziedzictwo, które często jest od nas zupełnie niezależne.

Nie umiem Wam napisać nic więcej na temat tej książki, no choćbym nawet bardzo chciała. W ogólnym rozrachunku jest dla mnie nijaka i z pewnością szybko o niej zapomnę. Męczyłam się z lekturą ponad tydzień i dochodzę do wniosku, że twórczość Ann Patchett nie jest po prostu dla mnie. Przynajmniej przekonałam się o tym na własnej skórze ;)

Znacie twórczość Ann Patchett? Może jestem w ogromnym błędzie i po prostu trafiłam na najsłabszą książkę tej autorki? Napiszcie w komentarzach, co sądzicie o "Dziedzictwie" i innych pozycjach autorki!



Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Znak Literanova.

środa, 19 lipca 2017

[ZAPOWIEDŹ] Przeczucie - Tetsuya Honda

źródło
Czy japoński kryminał ma szansę przyćmić skandynawski?

Już niedługo się o tym przekonamy! 16 sierpnia nakładem Wydawnictwa Znak Literanova ukaże się książka "cesarza japońskiego kryminału - Tetsuyi (dobrze to odmieniłam?) Hoondy.

"Przeczucie"  to pierwsza część cyklu o młodej komisarz Reiko Himekawie. W samej tylko Japonii sprzedało się ponad 4 miliony egzemplarzy serii. Stała się ona podstawą dwóch seriali, filmu telewizyjnego i kinowego hitu.

Reiko to bohaterka nietypowa, młoda, piękna i – co najgorsze – kobieta, która w konserwatywnej Japonii stoi wysoko w policyjnej hierarchii. Ten właśnie fakt, na tle wielu elementów charakterystycznych dla japońskiej kultury, jednocześnie dziwi i zachwyca. Czytelnik wyraźnie widzi inną niż w znanej mu kulturze rolę kobiety jako szefa. Zauważa ogromne przywiązanie do hierarchii, wymóg okazywania szacunku czy to, jak bardzo wychodzenie przed szereg jest nieakceptowane w pracy zespołowej. Tematy tabu, anegdoty i symbole.

A wszystko zaczyna się od zwłok podrzuconych pod żywopłotem. Jak śmieci. I to w Tokio, gdzie nikt nie wyrzuci na ulicę nawet papierka.

Komisarz Reiko czuła, że to szczególna sprawa. Tym bardziej że do śledztwa dołączył Katsumata. Jakże on jej nienawidził. Nie dość, że kobieta, to jeszcze młoda i piękna. I te jej przeczucia. Bardziej widział ją w roli gejszy niż komisarza w tokijskiej policji.

Teraz muszą pracować razem. A Reiko coraz częściej ma przeczucie, że tym razem stawką jest nie tylko odnalezienie mordercy, ale i jej przyszłość.

Niedługo będę miała okazję zapoznać się z twórczością pana Hondy i niezwłocznie podzielę się z Wami moimi odczuciami ;)

A może ktoś czytał jego książki w oryginale i podzieli się tutaj wrażeniami? :)


środa, 12 lipca 2017

[ZAPOWIEDŹ] Nie zapomnij mnie - Anna Bellon (The Last Regret, tom II)

źródło
19 lipca 2017 r. to data kolejnej zapowiadanej tutaj pozycji. "Nie zapomnij mnie" jest kontynuacją dość głośnego debiutu Anny Bellon - "Uratuj mnie". Moje odczucia na temat pierwszego tomu serii The Last Regret możecie poczytać tutaj (klik). Miałam kilka zastrzeżeń do tamtej powieści, jednak nie mogłabym sobie odmówić przeczytania kolejnej części, gdyż jestem bardzo ciekawa, czy autorka "poprawiła" się względem swojej pierwszej książki ;)

Opis "Nie zapomnij mnie" przedstawia się następująco:

The Last Regret są na szczycie: wyprzedana trasa koncertowa, nominacje do Grammy, uwielbienie fanów, świetna zabawa z paczką najlepszych przyjaciół. Ale Ollie nie jest tak naprawdę szczęśliwy: ma apartament, którego nie może nazwać domem i dziewczynę, która nie jest jego wielką miłością. Bo Ollie nie zapomniał o Ninie, pierwszej i jedynej, którą naprawdę kochał. Którą chciał mieć w sercu na zawsze. I która zniknęła z jego życia. Aż do dziś…
Dlaczego Nina odeszła bez słowa? Czy kiedykolwiek kochała Olivera? I dlaczego skrywana przez nią tajemnica nieodwracalnie zmieni życie Olliego?


Poprzednia powieść Anny Bellon, "Uratuj mnie", trafiła na listy bestsellerów Empiku. A opowieści o losach przyjaciół, których połączyła miłość do muzyki były jednymi z najchętniej czytanych polskich utworów w Wattpadzie.

Czytaliście pierwszy tom "The Last Regret"? Jakie są Wasze odczucia? Czekacie na kontynuację? Dajcie znać!


poniedziałek, 10 lipca 2017

[ZAPOWIEDŹ] Doskonała - Cecelia Ahern

Już 19 lipca nakładem Wydawnictwa Akurat ukaże się "Doskonała" Cecelii Ahern. "Doskonała" jest kontynuacją bestsellerowej "Skazy", pierwszej powieści irlandzkiej pisarki skierowanej do fanów literatury Young Adult. 

Rok temu Cecelia Ahern, znana do tej pory z książek obyczajowych, pokazała się w całkiem nowej literackiej odsłonie. „Skaza”, jej debiutancka powieść Young Adult, została nazwana przez „The Guardian” jedną z najlepiej napisanych dystopijnych historii naszych czasów. „Doskonała”, kontynuacja bestsellera irlandzkiej pisarki, w księgarniach od 19 lipca.

Niepokojąca dystopijna rzeczywistość. Celestine żyje w społeczeństwie, w którym bycie idealnym jest moralnym obowiązkiem obywateli. Po tym, jak zaczęła buntować się przeciw niesprawiedliwemu systemowi i Trybunał uznał ją za Naznaczoną, jej świat legł w gruzach - odebrano jej wolność i normalne życie. Została uznana przez sędziego Crevana za wroga publicznego i od tamtej pory musiała się ukrywać. Nieustanna ucieczka sprawiła, że życie dziewczyny przypominało koszmar. Jedyną osobą, której może zaufać, jest Carrick - także Naznaczony, z którym zaczyna łączyć ją wyjątkowe uczucie.

Sędzia Crevan śledzi każdy ruch Celestine. Istnieje tylko jeden sposób, by dziewczyna mogła sprzeciwić się niesprawiedliwemu wyrokowi – musi zdobyć nagranie kompromitujące nie tylko Crevana, ale poddające w wątpliwość funkcjonowanie całego Trybunału. Gdy prawda wyjdzie na jaw, uporządkowany świat tysięcy ludzi całkowicie się zmieni. Celestine stanie wkrótce przed poważnym wyborem: uratować siebie albo zaryzykować życie dla ocalenia innych Naznaczonych.

„Doskonała” to kontynuacja wydanej w ubiegłym roku „Skazy”, pierwszej powieści Cecelii Ahern skierowanej do fanów literatury Young Adult. W całkiem nowej literackiej odsłonie autorka po raz kolejny udowadnia, że jest mistrzynią emocji. Pisarka znakomicie przedstawia cały wachlarz skomplikowanych uczuć – złość, bunt, poczucie niesprawiedliwości, niepokój, ale też nadzieję i miłość. Trwają pracę nad ekranizacją książki. Za produkcję filmu odpowiadają Wendy Finerman i Michelle Chydzik, autorzy ekranizacji m. in. jednego z wcześniejszych bestsellerów autorki –„PS Kocham Cię”.

Znacie "Skazę"? Ja mam zamiar w niedługim czasie zapoznać się z tą stroną Cecelii - nie mogłabym sobie tego odpuścić, zwłaszcza po "Lirogonie" :) Dajcie znać, jakie macie odczucia po pierwszym tomie i czy czekacie na drugi ;)



poniedziałek, 3 lipca 2017

Krawcowa z Madrytu - Maria Dueñas

Krawcowa z Madrytu - María Dueñas


Tytuł: Krawcowa z Madrytu
Tytuł oryginalny: El Tiempo entre costuras
Autor: María Dueñas
Wydawnictwo: Muza
Data premiery: 2009 r.
Data premiery w Polsce: 14 czerwca 2017 r. (wznowienie)

Moja ocena: rewelacyjna (8/10)


Jeśli macie ochotę na kawał dobrej, rzetelnej i wciągającej lektury, to "Krawcowa z Madrytu" jest idealnym kandydatem. Nie zniechęcajcie się, gdy zobaczycie gabaryty tej książki - jest większa, niż jej "standardowe" koleżanki, a i ilość stron jest całkiem słuszna - na szczęście dla tej pozycji, bowiem historia zapisana na jej kartach jest niezwykle wciągająca i poruszająca.

Ale od początku. Akcja dzieje się w latach 30-50 XX wieku. Sira - główna bohaterka - jest młodziutką dziewczyną, mieszkającą w Madrycie, uczącą się krawiectwa, mającą lada dzień poślubić swojego wybranka Ingacia. Przypadek sprawia jednak, że porzuca go i wraz ze swoim kochankiem, tuż przed wybuchem wojny domowej, wyjeżdża do Maroka, gdzie, jak się później okazuje, żyje w mydlanej bańce, która lada moment ma pęknąć. Oszukana Sira zostaje sama, w obcym mieście, z ogromnym długiem, bez możliwości powrotu do domu. Lituje się nad nią komisarz, prowadzący sprawę jej kochanka-oszusta i umieszcza w pensjonacie, który prowadzi kobieta z bardzo szemraną przeszłością (i nie tylko z przeszłością). Sira odnajduje ukojenie pośród igieł i nici. Na jej szczęście (lub też nieszczęście) te właśnie igły i nici zupełnie wywrócą jej świat do góry nogami i spowodują, że główna bohaterka zapisze się grubą czcionką na kartach historii.

"Krawcowa z Madrytu" opowiadana jest z perspektywy Siry, jednak autorka w sposób bardzo rozbudowany wplata do jej relacji historie innych bohaterów, którzy odgrywają w życiu naszej krawcowej większe i mniejsze role. María Dueñas dość obszernie opisuje kulisy wojny domowej w Hiszpanii oraz II wojny światowej, rzetelnie przedstawiając postacie, biorące udział w politycznych rozgrywkach. W moim odczuciu bardzo rzetelnie podeszła do tematu, który wzięła na warsztat i jako czytelnik jestem usatysfakcjonowana tym, co przeczytałam. Nie czuję się tematami historycznymi w żaden sposób zmęczona (a generalnie książki stricte historyczne omijam z daleka), bowiem wątek obyczajowy równoważy ten historyczny. Mamy bowiem do czynienia ze świetnie ukazaną ewolucją głównej bohaterki, która z zahukanej i cichej dziewczyny stała się pewną siebie kobietą, której umiejętności (nie tylko krawieckie!) zostały docenione przez wiele osób. Sira zdobyła moją sympatię i mocno jej kibicowałam przez całą lekturę (autorka jej zbytnio nie oszczędzała...). Nie tylko charakter głównej bohaterki został mocno zarysowany - również pozostałe postacie "Krawcowej z Madrytu" są wyraziste i interesujące. Moją "drugą" sympatię (po Sirze) zdobyła Rosalinda Fox - Angielka, która wdarła się w życie Siry w sumie bez jej przyzwolenia, a została już na zawsze jej drogą przyjaciółką. Męskie postacie zostały zakreślone bardzo charyzmatycznie i tak hmmm... jakby to ująć... no męsko ;) Także pod kątem "osobowościowym" przy lekturze nie sposób się nudzić :)

Książkę czyta się tak, jakby oglądało się dobry serial. Wciąga niesamowicie już od pierwszych stron. Autorka pięknie maluje słowem i barwnie przedstawia rzeczywistość otaczającą główną bohaterkę. Wydarzenia, w jakich brała udział, mnie przyprawiały o palpitacje serca, a Sirę po prostu hartowały i nie pozwalały oglądać się za siebie. Akcja wciąga, a przedstawiona w książce historia nie pozwala o sobie zapomnieć, póki nie skończy się jej czytać.

"Krawcową z Madrytu" będę wspominać długo i myślę, że kiedyś jeszcze wrócę do lektury tej powieści. Ta książka mnie po prostu urzekła, właściwie wszystkim i nie umiem doszukać się w niej jakichkolwiek mankamentów. Bardzo przypadła mi do gustu i jestem ciekawa, czy jest w ogóle ktoś, kto ma zupełnie przeciwne do mnie odczucia. Jak jest z Wami? Podzielcie się proszę opinią na temat tej pozycji!



Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Muza.