środa, 14 grudnia 2016

Wyznania gejszy - Arthur Golden

Wyznania gejszy - Arthur Golden

źródło

Tytuł: Wyznania gejszy
Tytuł oryginalny: Memoirs of a Geisha
Wydawnictwo: Albatros
Data premiery: 1997 r.
Ekranizacja: Wyznania gejszy (2005 r.), reż: Rob Marshall, wyk.: Ziyi ZhangMichelle YeohLi Gong

Moja ocena: 8/10 (rewelacyjna)


"Wyznania gejszy" przeczytałam pierwszy raz jakoś w gimnazjum i wywarła wówczas na mnie ogromne wrażenie. Ostatnio stwierdziłam, że chętnie ją sobie przypomnę i sprawdzę, czy po tych kilkunastu niemalże latach moje odczucia względem tej książki będą takie same. I co się okazało? Że jestem pod jeszcze większym jej wrażeniem, niż za pierwszym razem. Pewnie jest to wynik dodatkowych lat i nabytego doświadczenia, określanego mianem życiowego, co nie zmienia jednak faktu, że "Wyznania gejszy" to nie tylko piękna historia, ale i przesłanie, jakie za sobą niesie. 

Chiyo, wraz ze starszą siostrą Satsu, ciężko chorą matką i spracowanym ojcem, mieszka w niewielkiej japońskiej wsi (choć "niewielka" to i tak zbyt optymistyczne określenie). Sytuacja zmusza ojca do sprzedania swoich córek do domu gejsz (okiya), jednak ostatecznie trafia do niego nasza mała Chiyo. Dziewczynka nie potrafi odnaleźć się w tej sytuacji, rozpaczliwie próbuje znaleźć starszą siostrę i uciec. W tym przekonaniu utwierdza ją postępowanie Hatsumomo - jedynej gejszy w domu, która za cel upatrzyła sobie uprzykrzenie życia małej Chiyo. Gdy dziewczynka dowiaduje się o śmierci rodziców i o tym, że jej starsza siostra uciekła z domu publicznego, do którego trafiła, zrezygnowana próbuje po prostu przetrwać. Początkowo uczęszczała do szkoły dla gejsz, jednak opiekunka okiya, po wielu przewinieniach Chiyo, doszła do wniosku, że dziewczynka ma już tyle u niej długu, że niepotrzebne jest dalsze generowanie kosztów i odsunęła ją od możliwości nauki - Chiyo została więc zwykłą służącą. 

Pewnego dnia na Chiyo zwraca uwagę pewien mężczyzna - próbuje podnieść ją na duchu, ociera łzy, przekazuje kilka prostych słów, które zmieniają życie dziewczynki na zawsze. Od tego dnia Chiyo zaczyna dążyć do tego, by zostać gejszą, a każdy jej krok ma zbliżyć ją do poznanego mężczyzny. Pomaga jej w tym Mameha - jedna z najsłynniejszych gejsz, rywalka Hatsumomo. Jak nietrudno się domyślić, Chiyo staje się gejszą o imieniu Sayuri, a "Wyznania gejszy" to właśnie jej wspomnienia.

Generalnie jestem zafascynowana kulturą Japonii, a możliwość odkrycia jej jednej z największych tajemnic była dla mnie ogromną przyjemnością. Autor w sposób bardzo realistyczny oddał klimat opisywanych wydarzeń, a lekkość pisania i umiejętność zaciekawienia czytelnika spowodowały, że książka właściwie mnie pochłonęła. Jednak największe wrażenie zrobiła na mnie opisywana historia, rozwój głównej bohaterki, jej relacja z innymi postaciami (przede wszystkim z Prezesem, Nobu i Mamehą), zawziętość i determinacja, by dążyć do osiągnięcia zamierzonego celu. Wątek romantyczny jest po prostu mistrzowski, został zbudowany w tak piękny sposób, że przyćmiewa inne znane mi tego typu relacje (oprócz trójkątu Tessa, Will i Jem oczywiście, który zawsze będzie moim numerem jeden). 

Niestety - opisana przez autora historia to tylko fikcja, jednak bohaterowie zostali wykreowani w tak rzeczywisty sposób, że odniosłam wrażenie, że naprawdę istnieli, a prolog (w którym jest mowa, że książka ukazała się dopiero po śmierci Sayuri, Prezesa i pozostałych osób) tylko utwierdza czytelnika w tym przekonaniu. 

"Wyznania gejszy" doczekały się genialnej ekranizacji, a powszechnie panujący pogląd, że film jest zwykle gorszy od książki, na szczęście nie ma zastosowania w tym przypadku. Dla mnie film jest uzupełnieniem historii przedstawionej przez Arthura Goldena i jest tak piękny, że zupełnie się nie dziwię, że otrzymał tyle nagród, m.in. oscara za najlepszą scenografię, najlepsze zdjęcia i najlepsze kostiumy w 2006 r. TUTAJ możecie zobaczyć jego zwiastun. 

Historia Sayuri to historia, o której rozmyśla się jeszcze długo po przeczytaniu książki. Historia, która chwyta za serce i powoduje, że ma się wrażenie, że czegoś w nim brakuje. Historia, która zyskała tak piękną oprawę, że chciałoby się ją czytać i czytać i czytać i jeszcze raz od nowa czytać. Ktoś mógłby powiedzieć - przecież takich jest na pęczki! Zgadza się, ale w tej jest coś tak niezwykłego i magicznego, że z pewnością jeszcze do niej wrócę.


6 komentarzy:

  1. Bardzo różne opinie zbiera. Ja sama za niedługo się przekonam, bo książka na mojej półce już jest...

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie czytałam książki ani nie widziałam filmu na jej podstawie, ale muszę przyznać, że jakoś mnie do niej nie ciągnie. Może miewałam takie momenty, gdy chciałam poznać tę historię i zrozumieć jej przekaz, ale teraz mam przed sobą wiele ciekawszych tytułów i [Wyznania gejszy] są tak jakby na przegranej pozycji. Może kiedyś zmienię zdanie i zapragnę poznać wykreowaną przeszłość Chiyo. Pożyjemy, zobaczymy.
    Pozdrawiam. :)
    BLUSZCZOWE RECENZJE

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mam takie pozycje - gdzieś w tle, może przeczytam, może nie, w kolejce czeka coś ciekawszego. I potem zdarzało się, że żałowałam, że tak późno sięgnęłam po daną lekturę :)

      Usuń
  3. czytałam kilka razy i mam na półce (w tym roku nie było jednak szans by kolejny raz wrócić do jakiejkolwiek lektury). Też byłam pod wrażeniem, nie wiedziałam jednak że powstał film i to muszę nadrobić

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojej, twk Ci zazdroszczę, że film masz dopiero przed sobą <3

      Usuń