niedziela, 6 marca 2016

Seria "Lacey Flint" - Sarah Bolton (zbiorcza opinia, tom I-III)

Dzisiaj na blogu pierwsza zbiorcza opinia - rewelacyjnej serii Sarah Bolton "Lacey Flint". Zbiorcza dlatego, że wszystkie trzy tomy przeczytałam już dość dawno, to po pierwsze, a po drugie - w kolejce czeka na mnie czwarty tom serii pt. "Mroczne przypływy Tamizy". Słowem wstępu - jeżeli jeszcze nie wiesz, co to za seria, ani co to za autorka - jak najszybciej powinnaś/powinieneś nadrobić zaległości! :)

Ulubione rzeczy - Lacey Flint, tom I

źródło

Tytuł oryginalny: Now You See Me
Wydawnictwo: Amber
Data wydania w Polsce: 7 sierpnia 2012 r.

Moja ocena: 7/10 (bardzo dobra)

Opis: Lacey Flint, młoda londyńska policjantka z ponurą, głęboko skrywaną przeszłością, jest zafascynowana postaciami seryjnych morderców, zwłaszcza najsłynniejszego: Kuby Rozpruwacza, nigdy nieschwytanego rzeźnika wiktoriańskiego Londynu. Ale jako detektyw nigdy jeszcze nie prowadziła sprawy zabójstwa, nie widziała z bliska zwłok. Aż do pewnego wieczoru,gdy na parkingu obok jej samochodu osuwa się na ziemię straszliwie poraniona kobieta, która umiera na jej rękach...Lace zostaje przewieziona na przesłuchania. Uczestniczy w śledztwie, ale wie, ze jest obserwowana. A potem dostaje list – przerażająco znajomy, przypominający jej coś, co – jak sądziła – pogrzebała głęboko w przeszłości.Naśladujący listy Rozpruwacza do Scotland Yardu. A kolejne zabójstwa są wierną repliką bestialskich zbrodni sprzed stu lat. Tyle że ich sceną są miejsca dobrze znane Lacey...Co łączy policjantkę z zabójcą… Kolejne tropy prowadzą do niej samej. A najważniejszą zagadką w tej makabrycznej szaradzie może okazać się odpowiedź na pytanie: kim naprawdę jest Lacey Flint…

Na początku dość opornie szło mi czytanie tej książki. Jej opis wydał mi się bardzo ciekawy, jednak pierwsze strony spowodowały mętlik w mojej głowie, nic do siebie nie pasowało. Dopiero z czasem zaczęłam odkrywać zawiłość przedstawionej historii a zakończenie było wisienką na torcie.

Lacey Flint poznajemy w dość nietypowych okolicznościach - na jej rękach umiera kobieta, ledwo co zaatakowana nożem. Wydawałoby się, że sprawca nie może znajdować się daleko, jednak on rozpływa się niczym mgła. Z czasem giną kolejne kobiety, a morderca ewidentnie upatrzył sobie Lacey - część dowodów w śledztwie nawiązuje do młodej policjantki. Pikanterii dodaje fakt, że wszystkie morderstwa są kopią tych dokonanych przed laty przez słynnego Kubę Rozpruwacza... Z biegiem historii odkrywane są coraz bardziej zatrważające karty z przeszłości Lacey...

Książka napisana jest tak, jak lubię najbardziej - każde słowo ma swoje miejsce i znaczenie, choćby początkowo wydawało się inaczej. Autorka w sposób bardzo tajemniczy i mroczy buduje przestrzeń wokół głównej bohaterki i nie ułatwia czytelnikowi choćby próby dojścia do rozwikłania zagadki. "Ulubione rzeczy" to naprawdę dobry thriller i z ogromną przyjemnością sięgnę po kolejne tomy.


Karuzela samobójczyń - Lacey Flint, tom II

źródło

Tytuł oryginalny: Dead Scared
Wydawnictwo: Amber
Data wydania w Polsce: 5 lutego 2013 r.

Moja ocena: 8/10 (rewelacyjna)

Opis: Tym razem Lacey Flint ma wcielić się w rolę ofiary… 
Uniwersytet w Cambridge sceną zbrodni doskonałych: morderstw bez mordercy. Ofiary zabijają się same…
Cambridge tuż przed północą to miasto czarnych cieni i złotego światła. Reflektor prawie pełnego księżyca oświetla eleganckie niczym weselny tort budynki, filary wskazujące bezchmurne niebo jak kamienne palce,i nielicznych ludzi, którzy błądzą jeszcze po ulicach, jak zjawy, to pojawiając się w plamach światła, to niknąc w cieniu.
Kobieta stojąca na krawędzi jednej z najwyższych wież wygląda jak turystka podziwiająca widok. Powietrze u stóp wieży jest nieruchome. Na szczycie wieje wiatr. Na tyle silny, że włosy kobiety łopoczą wokół jej głowyjak flaga. Kobieta jest młoda i byłaby piękna, gdyby jej twarz nie była pozbawiona wszelkiego wyrazu. Gdyby w jej oczach było jakiekolwiek światło. To twarz kogoś, kto wierzy, że jest już martwy...
Uniwersytetem Cambridge wstrząsa seria tajemniczych samobójstw. Już kilkanaście dziewczyn odebrało sobie życie – w bardzo gwałtowny, krwawy, makabryczny sposób. Sposób, który każe doktor Evi Oliver, uniwersyteckiemu psychiatrze, podejrzewać, że to coś więcej niż zbieg okoliczności.
Do Cambridge przyjeżdża z Londynu Lacey Flint. Prowadzi śledztwo, udając studentkę. Niebawem ktoś zaczyna ją straszyć, wykorzystując jej najskrytsze lęki.
I zaczynają ją dręczyć te same niepokojące koszmary, o jakich mówiły dziewczyny, zanim odebrały sobie życie...

Rewelacyjna książka! Przeczytałam ją w jeden dzień. Tak, jeden. Jak już raz wejdzie się w świat stworzony przez S.J. Bolton, to ciężko wrócić do rzeczywistości. Bardzo dobrze napisana powieść, wątek kryminalny na mistrzowskim poziomie. Retrospekcje, które mogą nieźle namieszać w głowie, ale z każdą przewróconą kartką odkrywamy historię, która mrozi krew w żyłach. I to pytanie odbijające się echem w głowie - o co tu chodzi?! Jak już odkryjemy prawdę, to ciężko uwierzyć, że w ludzkiej głowie mogą rodzić się tak chore rzeczy.

Książkę dodaję do Ulubionych i polecam ją przeczytać.


Zagubieni - Lacey Flint, tom III

źródło

Tytuł oryginalny: Like This, For Ever
Wydawnictwo: Amber
Data wydania w Polsce: październik 2013 r.

Moja ocena: 8/10 (rewelacyjna)

Opis: Lacey Flint, młoda policjantka z tajemniczą przeszłością, tropi seryjnego mordercę chłopców, z pomocą jedenastolatka, o którym nie wie wszystkiego…
Dwa ciała znalezione pod Tower Bridge to już czwarte i piąte zabójstwo w ciągu pięciu tygodni. Ofiary – takie jak poprzednio: jedenaście lat, przecięta tętnica szyjna, zgon z powodu upływu krwi.
Mordercy, który porywa chłopców, szuka cała policja w południowym Londynie. Własne śledztwo prowadzi też Barney, jedenastolatek cierpiący na zaniki pamięci. Mieszka z ojcem w tym samym domu, co Lacey Flint, która po sprawie samobójstw w Cambridge wciąż jest na zwolnieniu lekarskim. Rozważa odejście z policji, bo wciąż nie może uporać się z traumą.
I to właśnie Barney natrafia na coś, co przeoczyła policja. Coś, czego wolałby nie odkryć. Wie, że zbrodniarz znów zaatakuje. Ofiarą będzie kolejny chłopiec, taki jak on. Morderca znów upuści całą krew i pozostawi ciało nad Tamizą.
Nie będzie żadnych śladów, które mogliby znaleźć inspektorzy Dana Tulloch i Mark Joesbury.Nie będzie żadnego ostrzeżenia, kto jest następny. Nie będzie żadnego sensownego powodu, by Lacey Flint angażowała się w tę sprawę… i żadnej szansy, by mogła trzymać się od niej z daleka.

Z niecierpliwością czekałam na moment, w którym zacznę czytać "Zagubionych". Po kilkunastu stronach stwierdziłam, że poczytam opinie innych czytelników na temat tej książki na aplikacji LC na androida. Niestety nie ma tam informacji, która opinia jest spoilerem, a która nie. No i strzeliłam sobie w stopę, bo dowiedziałam się, kto jest mordercą. Na początku byłam wściekła, ale po jakimś czasie stwierdziłam, że to może być ciekawe doświadczenie - czytanie książki, gdy już zna się rozwiązanie zagadki. Mogłam wówczas analizować rzeczy, na które w ogóle nie zwróciłabym uwagi, gdybym nie znała mordercy. I stwierdzam, że pani Bolton jest mistrzynią kreowania postaci. Wiadomo, że w trakcie fabuły podrzucała rozwiązania, które wydawały się nazbyt oczywiste, ale jej sposób, w jaki droczy się z czytelnikiem mnie naprawdę fascynuje. I z każdą kolejną książką jej wyobraźnia, która stworzyła taką historię, mnie przeraża. Każda kolejna książka przedstawia wstrząsający obraz człowieczeństwa. Napięcie rośnie z każdą przewróconą kartką. Przerywniki w postaci rozmów różnych postaci z psychiatrą w "Zagubionych" powoduje chaos w głowie czytelnika. Naprawdę wielki ukłon w stronę autorki.


A już niebawem na blogu zagości tom IV - już nie mogę się doczekać :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz