"Jedwabnik" - Robert Galbraith
źródło |
Tytuł: Jedwabnik
Tytuł oryginalny: The Silkworm
Autor: Robert Galbraith
Cykl: Cormoran Strike, tom II
Wydawnictwo: Wydawnictwo Dolnośląskie
Data wydania na świecie: 19.06.2014 r.
Data wydania w Polsce: 15.09.2014 r.
Moja ocena: rewelacyjna (8/10)
Po opublikowaniu ostatniej recenzji naszło mnie pytanie - nikt nie czyta kryminałów? Nieeee, na pewno nie. Czy może więc są one zbyt "ciężkie", by o nich dyskutować? Nie, chyba też nie... W każdym razie "Wołanie kukułki" nie zostało przez Was w żaden sposób skomentowane, ale zaryzykuję i podzielę się z Wami moją opinią o jej kontynuacji :) W moim zakątku czytelniczym znajdują się bowiem nie tylko powieści dla młodzieży, ale i kryminały właśnie. A co do samego "Jedwabnika"...
Cormoran Strike powraca w wielkim stylu!
Nie mogłam się doczekać kontynuacji "Wołania kukułki". Wykreowane przez autora główne postacie niezmiernie przypadły mi do gustu i na szczęście w "Jedwabniku" nie straciły one swojego charakteru, a co więcej - moim zdaniem rozwijają się one w ciekawym kierunku.
Po rozwikłaniu zagadki śmierci Lulu Landry kariera Cormorana nabiera tempa - wreszcie nie wiąże końca z końcem. Zgłasza się coraz więcej klientów, tzw. grubych ryb, dlatego pojawienie się w biurze niepozornie wyglądającej kobiety to dla Cormorana i Robin wydarzenie. Okazuje się, że jej mąż - wątpliwej jak się później okazuje sławy pisarz - zaginął. Owenowi Quine (bo tak zaginiony się nazywa) już wcześniej zdarzały się kilkudniowe nieobecności, dlatego jego żona nie zgłosiła tego faktu policji. Problemy w domu (opieka nad niepełnosprawną córką) zmusiły kobietę do zlecenia komuś jego odnalezienia. Historia opowiedziana przez Leonorę Quine oraz niechęć Cormorana do "użerania" się z napuszonym i wszystko-mi-się-należy klientem skłaniają detektywa do przyjęcia tego zlecenia, mimo wątpliwości, czy ktokolwiek mu za to zapłaci.
Finał historii jest zaskakujący - każdy czytelnik kryminałów typuje pewnie mordercę, ja również, ale tym razem oczywiście mi się nie udało (za pierwszym razem zresztą też nie...). Jak już poznajemy prawdę, to dopiero do nas dociera, że autor od samego początku sugeruje nam odpowiedź na pytanie, kto stoi za tym nieludzkim czynem. A sam sposób, w jaki Cormoran rozwiązał zagadkę - genialny.
Odnośnie głównych bohaterów - nic nie stracili na swoim charakterze, co mnie niezmiernie cieszy. Co więcej - między Cormoranem a Robin tworzy się specyficzna więź, rozwijająca się w ciekawym kierunku. Mam nadzieję, że autor nie zepsuje jej w następnych częściach (bo będą następne, prawda?).
Mały minus - miejscami książkę ciężko się czyta. Wynika to z nagromadzenia szczegółów i opisów rzeczywistości, w której toczy się akcja. Autor bardzo rzetelnie pragnie oddać atmosferę Londynu, co czasem może po prostu przytłoczyć. Niemniej jednak akcja toczy się wartko, nie dając momentów, w których można by się nudzić.
"Jedwabnik" to intrygujący kryminał i mam nadzieję, że seria na drugim tomie się nie skończy.
Ja nie czytam kryminałów, bo ten gatunek nie bardzo mi leży. O "Jedwabniku" naczytałam się już trochę, ale raczej po książkę nie sięgnę :) tak jak i po "Wołanie kukułki" :)
OdpowiedzUsuńNo tak, zapomniałam, że są też osoby, które nie lubią kryminałów :D
UsuńTa książka już czeka na mojej półce na swoją kolej do przeczytania :)
OdpowiedzUsuńObserwuję:)
Daj koniecznie znać, jak Ci się podoba :)
UsuńMam zamiar poznać tą serię, chociaż pewnie nie nastąpi to w najbliższym czasie :)
OdpowiedzUsuńnamalowac-swiat-slowami.blogspot.com
Tyle książek a czasu tak mało :)
UsuńCzytałam pierwszą część i zamierzam sięgnąć niedługo po 2 :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Alpaka
Naprawdę polecam :)
Usuń