Zadra
Robert Małecki
Tytuł: Zadra
Autor: Robert Małecki
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Cykl/seria: Bernard Gross, tom III
Skaza (tom I) - klik
Wada (tom II) - klik
Premiera: 15 stycznia 2020 r.
Moja ocena: 8/10
Bernardowi Grossowi nie jest dane odsapnąć ani minuty. Wprawdzie wyczekuje już upragnionej emerytury, ale na horyzoncie pojawia się nowa sprawa, która zostaje zlecona naszemu komisarzowi do rozwiązania. Po upalnym lecie z "Wady" nadszedł czas na polską jesień - żołnierze, podczas przeczesywania lasu w okolicach podchełmżyńskiego Grodna, natrafiają na fragmenty ludzkiego ciała. Tak, dobrze czytacie - fragmenty. Dzięki naszemu komisarzowi na miejscu zostaje odnalezione jeszcze coś... I możliwe, że ma to związek z zaginięciem dwójki studentów sprzed kilkunastu lat.
"Zadra" zdecydowanie utrzymuje poziom swojej poprzedniczki. U autora bardzo cenię umiejętność budowania dusznej i niepokojącej atmosfery. Czytelnik nie dostaje na tacy wniosków, jakie nasuwają się komisarzowi w toku śledztwa, lecz śledzi postępowanie z jego perspektywy i sam ma możliwość wyciągania własnych. Akcja utoczy się w ciągu kilku dni, każdy rozdział zatytułowany jest odpowiednio jako dzień pierwszy, drugi itp. Mam wrażenie, że autor uczynił nieco odstępstwa od wcześniejszej oszczędności w wyrażaniu emocji głównego bohatera - tutaj znajdziemy dużo jego przemyśleń i analizy swojego życia. Gross nie znajduje się w zbyt ciekawym momencie swojego życia, a tymczasem autor wcale nie pomaga mu je uporządkować. Jestem trochę zawiedziona, że ten wątek nie został posunięty właściwie w żadną stronę, no ale zakończenie "Zadry" daje nadzieję, że wreszcie coś ruszy i jego sprawa sprzed dziesięciu lat zostanie wreszcie rozwiązana. Mam nadzieję, że autor nie będzie już dręczył Grossa wyrzutami sumienia i pozwoli mu na spokojne życie.
Co do wątku kryminalnego - jak dla mnie jest on idealnie wyważony z wątkiem obyczajowym. Wracają sprawy z przeszłości, przenikają z teraźniejszością, akcja jest zawieszana w odpowiednim momencie, tak, by czytelnik po prostu musiał przewrócić następną kartkę. Sam pomysł na zagadkę, jej podłoże i rozwiązanie - mistrzostwo. "Zadra" to nie tylko dobry kryminał, ale także świetne studium ludzkiej psychiki. Autor jest dobrym obserwatorem i widać, że wykorzystuje to w swoich książkach.
Teoretycznie jest to trzecia część serii, ale Robert Małecki w sposób bardzo umiejętny przypomina czytelnikowi, co działo się wcześniej i właściwie nie trzeba znać poprzednich dwóch tomów, by wiedzieć, o co chodzi. Także w mojej ocenie spokojnie można czytać "Zadrę" bez znajomości "Skazy" i "Wady"... Tylko po co? :) Książki, które pisze autor, są naprawdę świetne ;)
Polecam Waszej uwadze "Zadrę", jak również całą serię z Bernardem Grossem. Ja już wyczekuję kolejnej części ;)
Znacie książki Roberta Małeckiego? Dajcie znać, co o nich sądzicie ;)
Mam nadzieję, że w tym roku uda mi się sięgnąć po książki tego autora, bo jestem bardzo ciekawa Jego twórczości. 😊
OdpowiedzUsuńLubię takie książki, jeszcze wspominasz, że wątek kryminalny jest wyważony. "Zadra" wydaje się być idealną książką, tylko muszę nadrobić pierwsze tomy.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk