piątek, 7 czerwca 2019

Oszukana - Magda Stachula

Oszukana - Magda Stachula



Tytuł: Oszukana
Autor: Magda Stachula
Wydawnictwo: Edipresse
Data premiery: 15 maja 2019 r.

Moja ocena: 8/10


Uwielbiam polskich pisarzy kryminałów i thrillerów za zaskoczenie, które serwują mi za każdym razem, gdy czytam ich książki. Mam ostatnio za sobą kilka zagranicznych tytułów z tego gatunku i naprawdę wypadają przy naszych rodzimych autorach dość słabo. Twórczość Magdy Stachuli nie jest mi obca, czytałam jej dwie pierwsze powieści i słysząc, że autorka wydaje kolejną, wiedziałam, że będzie to książka, z którą warto spędzić czas. I nie pomyliłam się ;)

Lena ma prawie 23 lata i mieszka wraz ze swoim partnerem, prawie dwa razy starszym Nikodemem, w jego nowoczesnym domku we wsi pod Gnieznem. Dziewczyna nie pracuje, nie uczy się, nie ma kont na portalach społecznościowych - jest bardzo tajemnicza, nie zdradza nic o swojej przeszłości i rodzinie. Nikodemowi zdaje się ten układ bardzo odpowiadać, gdyż o nic nie pyta i wydaje się, że jest z Leną szczęśliwy. Z narracji Leny dowiadujemy się, że dziewczyna skrywa jakiś mroczny sekret, lecz oczywiście nie jest nam dane, by zbyt szybko go poznać. Na początku możemy się jedynie domyślać, o co może chodzić, lecz nawet przez myśl nam nie przyjdzie, jak mogło do tego dojść. Narracja prowadzona jest także z punktu widzenia Emila (nie zdradzę jednak, kim on jest dla Leny, żeby nie tracić nic na tajemniczości pierwszej części książki) i Nikodema, a także z różnych perspektyw czasowych. Najpierw autorka serwuje nam wydarzenia, które występują już po tych, które doprowadziły Lenę do momentu, w którym ją poznajemy. Następna część obejmuje przeszłość naszych bohaterów, by w kolejnej przeskoczyć do czasów po jakby teraźniejszości. Taki zabieg pogłębia tylko napięcie, które czuje się już od pierwszych stron książki. Lena czuje się bowiem obserwowana. Wyobraźnia podpowiada jej wiele różnych scenariuszy, jednak najbardziej prawdopodobne są jej przypuszczenia, że ma to związek z jej przeszłością. Jaką? Tego na razie nie wiemy. Lena prowadzi narrację tak, jakby czytelnik doskonale zdawał sobie z tego sprawę, jednak nie nazywa tych wydarzeń wprost, a my możemy się jedynie domyślać. To powoduje, że niecierpliwie przewraca się kolejne kartki, by jak najszybciej dowiedzieć się, o co tutaj tak naprawdę chodzi.

Autorka nie odkrywa zbyt szybko kart, a tropy, które podrzuca nam po drodze mogą być zarówno prawdziwe, jak diabelnie mylące. W pewnym momencie nie wiadomo, co faktycznie wydarzyło się kilka miesięcy temu, a przed czym ucieka nasza bohaterka. Magda Stachula w bardzo umiejętny sposób zaciekawia czytelnika i właściwie nie pozwala mu odłożyć książki, póki ten nie dowie się, jak ta cała historia się zakończy. Do tego dochodzi jej lekki styl pisania, umiejętność zawieszenia akcji w odpowiednim momencie i nieoczywiste zakończenie - ta mieszanka nie może dać nic innego, jak trzymającą w napięciu historię.

Bohaterowie zostali wykreowani w bardzo rzeczywisty sposób. Każdy z nich posiada indywidualne cechy, nie zlewają się w jedną niewyraźną papkę. Główne skrzypce gra oczywiście Lena, co do której początkowo miałam mieszane uczucia, jednak z biegiem fabuły rozstrzygnęły się one na jej korzyść. Z kolei Nikodem, w pierwszej części tej historii, może wydawać się nic nie znaczącym i cichym mężczyzną... Chciałabym napisać coś więcej, lecz cokolwiek by to nie było, mogłoby Was naprowadzić na trop, jakim podążyła autorka, a bardzo bym tego nie chciała. W każdym razie - bohaterowie to mocny punkt tej historii.

Wydarzenia, jak już wspomniałam wyżej, zostały przedstawione z różnych punktów czasowych. W zależności od tego, czy jest to przeszłość, teraźniejszość, czy przyszłość, inny bohater jest narratorem wiodącym. Pozwala to na wgląd do każdego aspektu tej historii, czyli mamy pogląd całościowy na to, co się wydarzyło i perspektywy każdego z bohaterów, a zatem możemy poznać, jakie motywy popychały ich do określonych zachowań. Zakończenie przynosi jednak kilka niewiadomych i to już od Waszych indywidualnych preferencji zależy, czy odbierzecie to na plus, czy niekonieczne.

Początkowo może się wydawać, że akcja nie płynie jakoś szczególnie wartko. Ot, dziewczynie roi się w głowie, że ktoś ją obserwuje. Jednak opisy jej przeżyć i przemyśleń powodują, że wręcz włoski na karku się jeżą z niepokoju. Tempo tak naprawdę przyspiesza w tej ostatniej części - teraźniejszość i przeszłość wprowadzają czytelnika w historię Leny i wyjaśniają jej przeszłość i zostało zrobione to w taki sposób, że nawet człowiek się nie orientuje, jak już niemalże kończy książkę ;) Wszystko ma swoje logiczne wytłumaczenie, logiczny ciąg przyczynowo-skutkowy, a znaki zapytania, które rodzą się na końcu w głowie, pozostają już do indywidualnej interpretacji każdego z nas.

Autorka zaskoczyła mnie kolejny raz i utwierdziła tym w przekonaniu, że na pewno sięgnę po jej kolejne książki. Bardzo spodobała mi się historia opisana w "Oszukanej" i jestem ciekawa, co Magda Stachula wymyśli następnym razem. Polecam Wam tę książkę i ma nadzieję, że będziecie tak sami zadowoleni z lektury, jak ja ;)

No chyba że już czytaliście? Jak wrażenia? :)



Za książkę dziękuję wydawnictwu Edipresse.

16 komentarzy:

  1. Nie miałam jeszcze styczności z twórczością tej autorki, ale po tylu zachwytach skierowanych w stronę tej książki, oczekują naprawdę dużo.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  2. Książka już czeka w mojej biblioteczce na swoją kolej. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Ksiazka na pewno dla mnie, ale raczej nie na ten moment, za dużo mam na głowie i wolę coś lekkiego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak już nadejdzie pora na thriller, pamiętaj o "Oszukanej" :)

      Usuń
  4. Będę musiała się jej bliżej przyjrzeć. :)
    Pozdrawiam serdecznie :)
    Nie oceniam po okładkach

    OdpowiedzUsuń
  5. uwielbiam książki autorki! muszę w końcu ułożyć sobie kolejność czytania na najbliższy miesiąc, żebym mogła w końcu konkretniej zaplanować lekturę tego tytułu!:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Lubię rzeczywistych bohaterów i ciekawie skonstruowaną intryge, książkę wpisuję sobie na listę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto po nią sięgnąć, mam nadzieję, że Ci się spodoba ;)

      Usuń
  7. Po przeczytaniu Twojej recenzji już wiem, że konieczne muszę zdobyć własny egzemplarz :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Stachula w swoich książkach utrzymuje wysoki poziom. Bardzo to cenie

    OdpowiedzUsuń