poniedziałek, 12 czerwca 2017

Czerwień jarzębin - Katarzyna Michalak (Leśna trylogia, tom II)

Czerwień jarzębin - Katarzyna Michalak
(Leśna trylogia, tom II)


Tytuł: Czerwień jarzębin
Autor: Katarzyna Michalak
Wydawnictwo: Znak Literanova
Seria: Leśna trylogia, tom II
Data premiery: 24 maja 2017 r.

Moja ocena: 4/10 (może być)

Pierwszą część "Leśnej trylogii" pochłonęłam w zaledwie kilka godzin, tak bardzo spodobała mi się i wciągnęła mnie historia Gabrieli Leszeńskiej, jej dwóch przyjaciółek oraz braci Prado. Moją opinię na temat "Leśnej polany" (klik) wyświetlono ponad 6.000 razy, co jest absolutnym rekordem Zakątka i świadczy o fenomenie autorki. Dlatego tym większe było moje zdziwienie, gdy czytałam "Czerwień jarzębin"... Odniosłam bowiem wrażenie, że tę książkę napisał zupełnie ktoś inny - z niecierpliwością czekałam na kontynuację "Leśnej polany" i niestety bardzo się zawiodłam.

"Czerwień jarzębin" zaczyna się bezpośrednio po zakończeniu pierwszego tomu - Gabriela znika i zrozpaczeni przyjaciele próbują ją odnaleźć, posuwając się do każdego możliwego sposobu i dostępnej metody. Wreszcie trafiają na jej ślad, po czym okazuje się, że poruszyli niebo i ziemię tylko po to, by dowiedzieć się, że... Gabriela jest lekkomyślna i ma w poważaniu swoich najbliższych. W międzyczasie reszta zachowuje się pochopnie, prowokują się nawzajem, próbują sobie coś udowadniać, są agresywni wobec drugich, by za moment zmienić podejście o 180 stopni, a to wszystko okraszone jest dość dużą dawką melodramatyczności i infantylności, przez którą nieśmiało próbuje przebijać się głębszy przekaz... 

Naprawdę, naprawdę historia miała potencjał, pierwszy tom zarysował ciekawych bohaterów, którzy dużo stracili w moich oczach w drugim tomie... To tak jakby autorka specjalnie uwydatniła wyłącznie ich negatywne cechy. Gabriela, Majka, Patryk, Wiktor... Tylko Julia i Marcin zostali poprowadzeni konsekwentnie z "Leśnej polany", dlatego te postacie na ten moment lubię najbardziej. Bieg zdarzeń, w jakie zostają wplątani bohaterowie w drugim tomie jest czasem tak nieprawdopodobny, że niekiedy robiłam klasycznego facepalma. Ja rozumiem, że autorka chce podtrzymywać napięcie wśród czytelniczek, ale tymi tragediami, które spotykają głównych bohaterów, można by było obdarzyć kilka książek.

O czym chciałam jeszcze napisać? Tak, już wiem - autorka wprowadza pewien element baśniowości w "Czerwieni jarzębin" - pojawia się on zupełnie znienacka i właściwie nie rozumiem za bardzo, co miał dać taki zabieg. Może ktoś w komentarzu do niniejszego posta mi to wytłumaczy, chętnie spróbuję to zrozumieć ;) Plusem tej historii jest to, że główna bohaterka i bracia Prado mogą czuć się już bezpieczni. Szkoda tylko, że autorka poprowadziła losy mojego ulubionego bohatera historii - ojca Gabrieli - w taki sposób, bo to była zdecydowanie postać najbliższa mojemu sercu.

Zakończenie - takie, żeby nie można było doczekać się kolejnego tomu. Pozostawia czytelnika z wielką niewiadomą, ale po lekturze drugiego tomu serii nie wiem, czy mam ochotę kontynuować swoją przygodę z "Leśną trylogią". Nawet nie umiałam tej książki przeczytać z zaangażowaniem, czytałam ją niemal tydzień, gdzie wcześniej "Prokuratora" Pauliny Świst przeczytałam w niecałe dwa dni. Wszystko przez irracjonalne (oczywiście według mnie) zachowania głównych bohaterów. To prowokowanie się wzajemnie, wyrzuty, próby nacisku, stawiania na swoim... Stracili w moich oczach i to bardzo. Przy okazji "Leśnej polany" pisałam, że z rozczarowaniem przewróciłam ostatnią kartkę książki. Tym razem zrobiłam to z wielką ulgą. I jak czytam to, co napisałam o pierwszej części "Leśnej trylogii", to zastanawiam się, jakim cudem "Czerwień jarzębin" jest jej kontynuacją.

Zdaję sobie sprawę, że włożyłam kij w mrowisko i zaraz pojawią się tutaj komentarze różnej maści. Nie podawałam w opinii konkretnych przykładów zachowań, czy wydarzeń, żeby uniknąć spoilerów, a dodatkowo ciężko jest pisać o kolejnym tomie jakiejś serii, bowiem wiele osób nie czytało jeszcze wcześniejszych części. Zapraszam więc do dyskusji, ale merytorycznej, w komentarzach - tam myślę możemy pozwolić sobie na małe spoilerowanie :) 


PS Tak właśnie przyszło mi do głowy - przed premierą "Czerwieni jarzębin" na fanpage autorki na Facebooku pojawiła się informacja, że nie będą wysyłane blogerom egzemplarze recenzenckie, że wszyscy czytelnicy poznają kontynuację losów Gabrieli, Majki, Julki i braci Prado w tym samym czasie, tj. najwcześniej w dniu premiery. Skąd zatem na skrzydełkach okładki (to chyba tak się nazywa?) pojawiły się opinie czytelniczek na jej temat? o.O


Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Znak Literanova.



Książka bierze udział w wyzwaniu Czytam, bo polskie.




4 komentarze:

  1. Jeszcze nie miałam okazji przeczytania książek tej autorki, ale chyba się skuszę. Którą książkę Katarzyny Michalak najbardziej polecasz?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dotychczas przeczytałam cztery książki tej autorki i jeśli miałabym wybrać, poleciłabym "Mistrza" i jej kontynuację - "Zemstę". "Leśna polana" była w moim odczuciu naprawdę dobra, jednak seria straciła w moich oczach, właśnie przez "Czerwień jarzębin".

      Usuń
  2. Mnie też bardziej podobała się "Leśna polana". Niestety, w "Czerwieni jarzębin" czegoś mi brakuje. Z jednej strony akcja toczy się wartko, bo ciągle coś się dzieje. Z drugiej, momentami niektórzy bohaterowie zaczynali mi się jawić jako gimnazjaliści prowadzący ze sobą wojny podjazdowe. Chętnie przeczytam trzecią część dla porównania. W przypadku ogrodowej serii, to najbardziej podobał mi się tom trzeci, czyli "Przystań Julii", "Ogród Kamili" był okej, a "Zacisze Gosi" (drugi tom) najbardziej melodramatyczny.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie znam tej książki. Ciekawa jej jestem ;)

    OdpowiedzUsuń