Czerwień obłędu - Dawid Waszak
Tytuł: Czerwień obłędu
Autor: Dawid Waszak
Wydawnictwo: Novae Res
Data premiery: 3 września 2015 r.
Data premiery: 3 września 2015 r.
Moja ocena: 7/10 (bardzo dobra)
"Trzeba ją [książkę] po prostu napisać i trzymać kciuki, modlić się, czy co tam kto woli, żeby czytelnikom się spodobała".
Skoro więc wstęp mamy już za sobą i wiemy, że autor zdaje sobie sprawę, że jego książka nie każdemu może przypaść do gustu, przejdźmy zatem do sedna i nie zostawiajmy autora w niepewności - mnie przypadła :)
Główny bohater - Dorian (imię poznajemy dopiero po jakimś czasie od rozpoczęcia lektury) jest mężem pięknej Amelii, ojcem niezwykle grzecznego i utalentowanego 6-letniego Kacpra. Ma niesatysfakcjonującą go pracę, ale godzi się na to, bowiem czuje się odpowiedzialny za swoją rodzinę, a ewentualne spełnianie przez niego marzeń mogłoby naruszyć jej stabilizację. Uważa się za artystę i od dłuższego czasu próbuje napisać książkę, jednak ciągle nie może znaleźć odpowiedniego tematu/natchnienia/bodźca (niepotrzebne skreślić). Dorian jest człowiekiem do bólu poukładanym, każdy element dnia ma starannie zaplanowany, co do sekundy, na nawet najmniejsze niespodziewane "utrudnienia" powodują u niego panikę. Z upływem mijających kartek poznajemy naszego bohatera coraz lepiej i dostrzegamy jego wady oraz ułomności. Mamy je podane jak na tacy, dzięki pierwszoosobowej narracji, która pozwala czytelnikowi od podszewki obserwować rodzący się w głównym bohaterze obłęd.
No właśnie - co z tym obłędem? Wydaje się początkowo, że to deja vu. Jednak "objawy" się zmieniają, aż wreszcie Doriana nawiedza pewna wizja - wizja, która wywraca jego świat do góry nogami i Dorian wszystko jej podporządkowuje. Sam już nie wie, czy to, co widzi i w czym bierze udział jest jawą, czy wymysłem jego wyobraźni.
Książka nie jest typowym thrillerem - zawiera w sobie pewne elementy paranormalne, elementy, które nie należą do naszego rzeczywistego świata. Czytając ją odczuwałam niepokój, tak jak główny bohater - wczułam się w jego sytuację i razem z nim próbowałam rozwikłać zagadkę makabrycznej wizji. Autor zaserwował czytelnikowi wizję świata Doriana wyłącznie oczyma głównego bohatera i dzięki temu właśnie wędrujemy przez zakamarki jego umysłu razem z nim. Jego myśli ewoluują z każdą anomalią, której doświadcza, a postrzeganie świata zmienia się z godziny na godzinę. Jest przecież tak, że to człowiek czasem sam sobie napędza problemy, zbyt dużo myśląc i przesadnie analizując daną sytuację. A jak jest w przypadku Doriana?
"Czerwień obłędu" jest pełna niedomówień, nie wszystkie wątki zostają wyjaśnione, a zakończenie przyprawiło mnie o palpitacje serca - cel w postaci zaintrygowania mnie tą książką został więc osiągnięty :) Sposób skonstruowania fabuły, jej rozwój i wątki poboczne przypominały oglądanie dobrego thrillera psychologicznego i przyznam, że chętnie obejrzałabym historię Doriana na dużym ekranie.
Język, jakim posługuje się (myśli) Dorian, jest adekwatny do odczuwanych przez niego emocji, choć czasem może zbyt dosadny. Bohatera w pewnym momencie najmniejsza nawet "pierdoła" może wyprowadzić z równowagi, jednak zważywszy na to, co aktualnie przeżywa, wydaje się to być normalne. Książkę, mimo kalibru podniesionego w niej tematu, czyta się zadziwiająco łatwo i płynnie, dzięki czemu lektura nie jest męcząca.
Język, jakim posługuje się (myśli) Dorian, jest adekwatny do odczuwanych przez niego emocji, choć czasem może zbyt dosadny. Bohatera w pewnym momencie najmniejsza nawet "pierdoła" może wyprowadzić z równowagi, jednak zważywszy na to, co aktualnie przeżywa, wydaje się to być normalne. Książkę, mimo kalibru podniesionego w niej tematu, czyta się zadziwiająco łatwo i płynnie, dzięki czemu lektura nie jest męcząca.
Drogi czytelniku, polecam Ci sięgnąć po tę pozycję (właściwie może pozycyjkę - mój e-book miał zaledwie 106 stron), by przekonać się, jak skomplikowany jest ludzki umysł i do czego może doprowadzić ogarniający człowieka obłęd. A może to nie jest obłęd, lecz coś nieuchwytnego, coś, czego my ludzie nie jesteśmy w stanie pojąć? Na te pytania odpowiesz sobie po lekturze tej książki. Albo i nie...
Znacie opisywaną przeze mnie książkę i autora? Ciekawostką jest, że pochodzi on z Jarocina i w tymże mieście osadzona jest akcja "Czerwieni obłędu" :)
Za egzemplarz recenzencki dziękuję autorowi "Czerwieni obłędu" - Dawidowi Waszakowi.
Książka bierze udział w wyzwaniu Czytam, bo polskie.
Czytałam tę książkę i również ją polecam :)
OdpowiedzUsuńBardzo mnie to cieszy :)
UsuńKsiążkę kojarzę, bo swego czasu było o niej dość głośno, ale jakoś nie potrafię się przekonać do tej lektury, więc póki co odpuszczę.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że kiedyś po nią sięgniesz, ciekawa lektura.
Usuńhmm. również dostałam propozycję, ale mail wyglądał dziwnie i nie odpisałam. może to i dobrze, bo nie moje klimaty. pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńHaha a co oznacza, że mail wyglądał dziwnie? :D
Usuńnie było żadnego podpisu, nie wyjaśniał kim jest itp, więc uznałam, że jakiś spam. :D
Usuń