piątek, 29 lipca 2016

Christina Lauren - Piękny sekret

Christina Lauren - Piękny sekret


Tytuł: Piękny sekret
Tytuł oryginalny: Beautiful Secret
Autor: Christina Lauren
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Seria: Beautiful Bastard, tom IV
Data premiery w Polsce: 4 lipca 2016 r.

Moja ocena: dobra (6/10)


"Piękny sekret" to moje pierwsze spotkanie z twórczością duetu pisarskiego tworzącego Christinę Lauren. Nie wiedziałam właściwie czego się spodziewać, więc zasiadłam do lektury tej książki bez żadnego nastawienia, z otwartym umysłem. Jak wypadło to spotkanie? O tym oczywiście będzie ten post :)


Główną bohaterką jest 23-letnia Ruby Miller, stażystka w firmie, w której nasz drugi bohater - Niall Stella - jest szefem planowania. Oczywiście nieziemsko przystojny 30-letni człowiek sukcesu, do którego nasza Ruby wzdycha od początku stażu, czyli jakieś 4 miesiące. Zna jego rozkład dnia, rozpoznaje nastroje, wie jaką szkołę i kiedy skończył. Przerażające, prawda? Cóż... Można by rzecz, że to typowe zachowanie zakochanej po uszy dziewczyny. A Niall, jak można się domyślać, nie zdaje sobie nawet sprawy z istnienia naszej bohaterki.


Wszystko ulega zmianie, kiedy na miesięczną delegację do Nowego Jorku razem z Niallem nieoczekiwanie (bez tego nie byłoby fabuły, ale niech będzie, że nieoczekiwanie :)) zostaje wysłana Ruby. Dla niej to uśmiech od losu, a dla niego cóż... Ma chłopak za sobą ciężkie doświadczenia z kobietami (w sumie to z jedną tylko przedstawicielką płci pięknej), więc delikatnie mówiąc - obawia się tego wyjazdu. Ciesząca się życiem Ruby będzie jednak powiewem świeżego powietrza w jego skostniałej rzeczywistości, ale on jeszcze tego nie wie. Tymczasem zaczynają w nim budzić się uśpione dotychczas uczucia i Niall zaczyna odczuwać emocje, które były mu dotąd nieznane.


Jak potoczą się losy Ruby i Nialla? O tym przekonasz się, drogi Czytelniku, czytając "Piękny sekret". Podpowiem Ci tylko, że ich relacja będzie nieco... burzliwa. I pełna napięcia, nie tylko seksualnego. Tak tak, "Piękny sekret" zawiera również nieco pikantniejsze sceny :) Na szczęście książka nie jest na nich oparta, dzięki czemu nie można jej porównać do znanego i powszechnie lubianego "erotyku dla gospodyń" - nasi bohaterowie komunikują się ze sobą przede wszystkim w klasyczny sposób :) 


Wydawałoby się, że autorka przedstawia nam historię starą jak świat - on i ona, oboje z różnym doświadczeniem życiowym, innymi oczekiwaniami wobec życia i przede wszystkim - na innym jego etapie. W pewnym momencie te dwa światy się ze sobą zderzają, po czym następuje jeden wielki chaos. Jednak czy nie dzieje się tak w prawdziwym świecie? Czasem jest tak, że całe nasze życie wywraca się całkowicie do góry nogami, bo na naszej drodze staje właśnie TA osoba. I wtedy sprawy nabierają tempa, nagle wszystko jest możliwe i okazuje się, że w dotychczasowym życiu czegoś nam brakowało. I o tym jest właśnie ta historia. 


A że dodatkowo napisana jest przyjemnym językiem, okraszona pewną dozą humoru (przez co bardzo polubiłam Ruby), obalająca stereotypy prezentowane w książkach z gatunku "Pięknego sekretu" - czego chcieć więcej, by spędzić miło wieczór? Powyższe elementy stanowią bez wątpienia atuty tej książki, jednak nie da się ukryć, że nie jest to literatura najwyższych lotów. Ma swoje słabe momenty - niektóre dialogi są wręcz infantylne, a wydarzenia nierealistyczne. W ogólnym rozrachunku mogę jednak stwierdzić, że czytałam gorsze romanse, a "Piękny sekret" ma w sobie coś, co sprawiło, że nie mogłam się oderwać od tej pozycji.


Podsumowując - książka jest miłą odskocznią od szarej rzeczywistości. Czyta się ją szybko i z zainteresowaniem, choć czasem wydarzenia w niej przedstawione drażnią, a głównego bohatera ma się ochotę kopnąć w głowę. "Piękny sekret" zachęcił mnie, by sięgnąć w przyszłości po inne książki z serii - na szczęście ich nieznajomość nie zepsuła przyjemności czytania tej książki :)


"Jednym" słowem - wszystkie części składowe powieści sugerują, że książka będzie słaba i oklepana. Ostatecznie jednak historia Ruby i Nialla pozostawiła u mnie pozytywne emocje i będę ją polecać jako miłą odskocznię od szarości dnia codziennego.



Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Zysk i S-ka



czwartek, 14 lipca 2016

[PRZEDPREMIEROWO] Idealna - Magda Stachula

Idealna - Magda Stachula

Idealne miejsce na zdjęcie - ławka
pod Miejską Biblioteką :)

Tytuł: Idealna
Autor: Magda Stachula
Wydawnictwo: Znak Literanova
Data premiery: 17 sierpnia 2016 r.

Moja ocena: 8/10 (rewelacyjna)


Drogi Czytelniku!
Ta książka Cię pochłonie. Nie będziesz chciał jej odłożyć, póki jej nie skończysz (albo padniesz w międzyczasie ze zmęczenia, jak ja). Będziesz zniecierpliwiony przewracał kartki, byle już, byle jak najszybciej poznać losy bohaterów. Będziesz się głowił, co mają ze sobą wspólnego zupełnie niepowiązane ze sobą wątki. Będziesz próbował rozwikłać zagadkę - być może Ci się uda, a być może finał Cię zaskoczy. Niezależnie od tego gwarantuję Ci - nie będziesz mógł się od niej oderwać.

Zacznijmy jednak od początku.

Anita i Adam - małżeństwo, które nie ma może dużego stażu, a jednak jego fundamenty się walą. Dlaczego? Frustracja, rozczarowanie, mechanizm, przewidywalność - oto codzienność naszych bohaterów. Żyją według kalendarzyka - na początku sprawiało im to radość, teraz atmosfera między nimi jest tak gęsta, że można by siekierę zawiesić. Nie jest ciężko się domyślić, że z biegiem czasu między Anitą i Adamem jest coraz gorzej - nie umieją ze sobą rozmawiać. Brak tej umiejętności powoduje, że jedno z nich inaczej odbiera zachowanie tego drugiego (nie muszę chyba dodawać, że odbiór jest zupełnie inny, niż intencje). Na dodatek w domu zaczynają dziać się dziwne rzeczy - w szafie Anity pojawiają się nowe sukienki, które zupełnie nie są w jej stylu, a w torebce znajduje ona szminkę w niepasującym do jej urody kolorze. Coś ewidentnie jest na rzeczy, tylko Adam tego nie dostrzega, co jest kolejnym zarzewiem kłótni naszych bohaterów.

Jest jeszcze ktoś... Ktoś, kto nieźle miesza, nie tylko w życiu Anity i Adama, ale również w naszych głowach. Ta osoba jest bardzo zraniona i niebywale cierpi. I zrobi wszystko, by ktoś za to wreszcie zapłacił.

Jest jeszcze jeden ktoś, kto wydaje się zupełnie nie pasować do tego całego bałaganu, który funduje nam Autorka. Ale nie obawiaj się, drogi Czytelniku - wszystkie puzzle wskakują ostatecznie na swoje miejsce.

Jak widać, "Idealna" pisana jest z kilku perspektyw. Bardzo lubię ten zabieg - pozwala on na lepsze zrozumienie prezentowanych wydarzeń i jednocześnie sieje w głowie zamęt, tak bardzo potrzebny przy lekturze thrillerów. Autorka posługuje się lekkim językiem, dzięki któremu kartki same się wręcz przewracają. Historia wydawałaby się jedną z wielu, jakie można spotkać w czytelniczym świecie - jednak zważ, drogi Czytelniku, że została ona podana w taki sposób, w jaki ja się jeszcze nie spotkałam (a przeczytałam w swoim życiu sporo thrillerów). Niczego więcej nie zdradzę, o nie! Musisz czekać cierpliwie do premiery, by dowiedzieć się, dlaczego sposób przedstawienia historii zrobił na mnie tak duże wrażenie.

Droga Autorko!
Gratuluję debiutu. To jest to, czego brakowało w polskiej literaturze. Jest mi niezmiernie miło, że miałam możliwość przeczytać "Idealną" jako jedna z pierwszych, że poznałam tę historię przed wieloma innymi osobami. Jestem pod wrażeniem! I mam nadzieję, że szybko doczekamy się kolejnych książek, które wyjdą spod pióra tak utalentowanej osoby.

Podsumowując - "Idealna" to świetny thriller, który z czystym sumieniem mogę polecić miłośnikom gatunku i polskiej literatury. Trzyma w napięciu do ostatniej przewróconej niecierpliwie strony i ukazuje niezwykłe zawiłości ludzkiej natury. Finał jest dla mnie ukoronowaniem  przedstawionej historii i ogromnie się cieszę, że nie przerósł Autorki.

A poza tym uważam, że nie bez przyczyny istnieje coś takiego, jak równowaga. Tak wiele znaczy w przyrodzie czy gospodarce, a co dopiero w życiu. A zatem oko za oko, ząb za ząb (...).

niedziela, 3 lipca 2016

Człowiek nietoperz - Jo Nesbo (Harry Hole, tom I)


Człowiek nietoperz - Jo Nesbo

(Harry Hole, tom I)

źródło

Tytuł: Człowiek nietoperz
Tytuł oryginału: Flaggermusmannen
Autor: Jo Nesbo
Wydawnictwo: Dolnośląskie
Cykl: Harry Hole, tom I
Data premiery: 17 października 2012 r.

Moja ocena: 3/10 (słaba)


Nie rozumiem fenomenu. 

Napaliłam się na serię o Harrym Hole jak Reksio na szynkę i już na pierwszej części się bardzo rozczarowałam. 
Dlaczego? 
Po pierwsze - autor w nieciekawy sposób zafundował czytelnikowi opisy wszelakich sfer życia w Australii. 
Po drugie - pseudofilozoficzne wynurzenia jednego z głównych bohaterów były nudne i zbyt obszerne. 
Po trzecie - w tej książce NIC SIĘ NIE DZIEJE. Kiedy w połowie akcja nagle nabrała tempa, ucieszyłam się, jak się okazało, przedwcześnie. 
Po czwarte - nie czułam żadnego napięcia czy dreszczyku emocji, tak dobrze znanego mi z lektur kryminałów, które miałam przyjemność czytać wcześniej. Autor w żaden sposób nie buduje napięcia. Akcja toczy się wolniutko, by nagle ni stąd ni zowąd osiągnąć punkt kulminacyjny i z powrotem osiąść na dnie. 
Po piąte - zagadka morderstwa w ogóle nie jest interesująca. Ot znajdują zwłoki dziewczyny, została uduszona. Harry przylatuje do Australii tylko dlatego, że ta znaleziona dziewczyna była Norweżką. Rozwiązanie tej "zagadki" nie przyspieszyło bicia mojego serca (patrz: pseudofilozoficzne wynurzenia). 
Po szóste - nie dopatrzyłam się w głównym bohaterze tego geniuszu, o którym tyle czytałam/słyszałam. Policjant jak każdy inny - no, może trochę bardziej niezrównoważony, wybuchowy, ulegający nałogom, ale szczerze? Wkurzał mnie, tak zwyczajnie po ludzku wkurzał. 
Po siódme - cała książka wieje nudą. Męczyłam ją kilka dni, a i tak jej nie wymęczyłam. Katastrofa jak dla mnie. Poważnie się zastanowię przed sięgnięciem po kolejne części przygód pana Holy (a tak przy okazji nie rozumiem irytacji postaci na "złe" wymawianie jego nazwiska, trzeba było nadać mu inne).

PS "Rzucili się na siebie jak dwa gotowe do parzenia się borsuki". Panie Nesbo, pan tak na poważnie?