Zanim się pojawiłeś - Jojo Moyes
źródło |
Tytuł: Zanim się pojawiłeś
Tytuł oryginalny: Me Before You
Autor: Jojo Moyes
Wydawnictwo: Świat książki
Moja ocena: 8/10 (rewelacyjna)
"Zanim się pojawiłeś" jest moją drugą przygodą z twórczością Jojo Moyes. Jej "Razem będzie lepiej" bardzo przypadło mi do gustu, dlatego teżz z wielką przyjemnością zasiadłam do lektury tej pozycji. Wstyd (a może nie?) przyznać, ale dowiedziałam się o niej z plakatu jej filmowej adaptacji. Co by nie było - kliknęłam "zamów" na stronie internetowej miejskiej biblioteki i jak odebrałam książkę - prawie zarwałam noc...
Ale od początku. Louisa Clark to praktycznie moja rówieśniczka, która tak naprawdę niczego w życiu nie osiągnęła. No, chyba że szczytem marzeń można nazwać pracę na czarno od sześciu lat w pobliskiej knajpce. Która właśnie splajtowała. A pensja Lou jest głównym składnikiem domowego budżetu. Także sami rozumiecie - jej desperacja w znalezieniu jakiejkolwiek pracy była zrozumiała. Tym sposobem trafia do pięknej rezydencji Traynorów, gdzie ma opiekować się 35-letnim Willem z paraliżem czterokończynowym. Will natomiast to... Will. Cyniczny, wkurzający, zmanierowany, zamknięty w sobie, sparaliżowany Will. Nasi główni bohaterowie to swoje przeciwieństwa - Lou nigdy nie opuściła rodzinnego miasteczka, natomiast Will "przed" był królem życia. I te dwa oto światy właśnie się ze sobą zderzają, co wywraca życie Lou do góry nogami. I nie zdradzę już nic więcej, o nie. Nie napiszę, czy książka jest przewidywalna, czy nie. O tym, drogi Czytelniku, musisz przekonać się sam.
Mogę jedynie zdradzić swoje odczucia względem tej pozycji. Przyznać muszę, że oczekiwałam na morze łez i niezbędność chusteczek przy czytaniu, ale tak się nie stało (co mnie lekko rozczarowało). Nie zmienia to faktu, że "Zanim się pojawiłeś" jest mądrą powieścią, poruszającą wiele trudnych tematów, o których się nie mówi na co dzień i posiadającą naprawdę duży ładunek emocjonalny. Ukazuje problemy, z którymi większość ludzi nie musi się zmierzać - otwiera oczy nie tylko na to, że osoba niepełnosprawna, poruszająca się na wózku inwalidzkim, ma problem z przejechaniem przez krawężnik. To nie o takie problemy chodzi, niestety. Pod tym kątem mogłabym tę książkę umieścić na półce obok "Gwiazd naszych wina" Johna Greena. Zmusza do myślenia - pozwala zatrzymać się i spojrzeć na swoje życie. Czy jesteśmy z niego zadowoleni? Czy coś byśmy w nim zmienili? Czy potrafilibyśmy zmierzyć się z tym, z czym przyszło się zmierzyć Lou i Willowi?
"Zanim się pojawiłeś" na długo zapadnie w mojej pamięci. To historia, o której nie da się zapomnieć. I cieszę się ogromnie, że w czerwcu będę mogła zobaczyć ją na dużym ekranie, w roli głównej z aktorem, którego darzę wielką sympatią. Przeczytałam ją zaledwie w dwa wieczory (noooo, właściwie wieczór, pół nocy i pół kolejnego wieczoru :)). Autorka posługuje się lekkim językiem i humorem (tak, któż by pomyślał :)), co tworzy przyjemną całość i nie zaburza odbioru historii.
Z czystym sumieniem polecam przeczytać tę powieść.
PS. Obejrzałam zwiastun ekranizacji. Po policzku pociekła mi wyczekiwana łza.
Och! Uwielbiam takie lektury, po których mogę "beczeć" godzinami, więc mam nadzieję, że wypłaczę się i za Ciebie, kiedy dorwę w końcu powieść. Jak dobrze, że kupiłam już tę powieść! :) Również nie mogę się doczekać ekranizacji. W końcu Sam gra główną męską rolę!
OdpowiedzUsuńBędę wdzięczna, jeśli się za mnie wypłaczesz, bo naprawdę mi tego brakowało :) A Sam... No, to Sam :D
UsuńBardzo mnie zaciekawiłaś tą książką. Jestem jej mega ciekawa i na pewno po nią niedługo sięgnę, jak tylko znajdę czas.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Przyjemnej lektury :)
UsuńBardzo mnie zaciekawiłaś tą książką. Jestem jej mega ciekawa i na pewno po nią niedługo sięgnę, jak tylko znajdę czas.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Czytałam i pokochałam ją od pierwszych stron, jest wspaniała! :) Uwielbiam takie wzruszające opowieści. Dodaję do obserwowanych.
OdpowiedzUsuńJustyna z livingbooksx.blogspot.com
Piękna książka, więc nic dziwnego, że ma rzesze fanów :)
UsuńKsiążkę niebawem będę czytać, ponieważ mam ją już na półce :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że spodoba Ci się tak bardzo jak mnie :)
UsuńJeszcze nie czytałam, ale muszę się zaznajomić z tą lekturą :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie: http://miedzyokladkami.blog.pl
Naprawdę polecam!
UsuńRzadko kiedy się trafia by książka mnie wzruszyła, a jak już to podczas wielkich bitew, w których giną ulubieni bohaterowie. Sięgam po całkiem inny gatunek, więc tę sobie odpuszczę. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Geek of books&tvseries&films