Przerażająca
jak diabli. Niepokojąca i nieprzewidywalna. Wywołująca najpierw podskórny, a
potem niemal paraliżujący strach. „Inkub” to oparta na prawdziwych zdarzeniach,
klimatyczna opowieść o nawiedzonej suwalskiej wsi, która kryje w sobie niejedną
mroczną tajemnicę. To historia pewnego polowania na czarownice napisana w
konwencji kryminału, w którym bohater próbuje ustalić tożsamość nietypowego mordercy.
Najnowsza powieść Artura Urbanowicza, laureata Nagrody Polskiej Literatury
Grozy im. Stefana Grabińskiego, w księgarniach już 3 kwietnia nakładem
Wydawnictwa Vesper.
Polska ma wreszcie swojego
mistrza horroru. Nazywa się Artur Urbanowicz. Jego najnowsza książka – „Inkub”
– to doskonały mariaż horroru z kryminałem. Autor wychodzi od ludowych opowieści
o zjawiskach nadprzyrodzonych, by na ich podstawie zbudować fabułę swojej
powieści grozy. Jednak tym razem nie wszystko da się wyjaśnić – niektóre
historie, o których mówią mieszkańcy Suwalszczyzny, na zawsze pozostaną
sekretem...
Dwie epoki.
Dwie historie.
Jedna wioska.
Jedna czarownica.
Jedna klątwa.
Wyobraź sobie, że możesz
wszystko. Nawet oszukać śmierć.
Nad Suwalszczyzną za kilka dni
pojawi się zorza polarna. W Jodoziorach, małej wiosce na prowincji, zostają
znalezione spopielałe zwłoki małżeństwa. Wśród lokalnej społeczności miejsce to
owiane jest złą sławą, słynie ze szczególnego nasilenia przemocy, chorób,
zaginięć i samobójstw. Mówi się też o zjawiskach nadprzyrodzonych –
niezidentyfikowanym zielonym świetle, odgłosach niewiadomego pochodzenia, a
także o nawiedzonym domu. Miejscowi wierzą, że to on rozsyła wokół negatywną
energię, która wydobywa z ludzi najgorsze instynkty. Tajemnicami wioski żywo
interesuje się młody dzielnicowy, który wkrótce popełnia samobójstwo. Sprawę
jego śmierci bada Vytautas Česnauskis, policjant na wpół litewskiego
pochodzenia z komendy miejskiej w Suwałkach. Odkrywa, że mroczna historia
Jodozior ma swoje korzenie w latach siedemdziesiątych. Wtedy miała tam mieszkać
kobieta, która parała się czarami…
Powieść Urbanowicza to lektura,
którą (pomimo pokaźnych rozmiarów) można pochłonąć w jedną noc. Autor
mistrzowsko łączy złowieszcze, wywołujące irracjonalny lęk historie z polskiej prowincji
z pełnymi zawirowań kryminalnymi intrygami i przyjemnym, gawędziarskim stylem
opowiadania ze sporą dawką dobrego humoru. „Inkub” to intrygująca zabawa z
psychiką czytelnika. Mówi się, że każdy boi się czegoś innego. Urbanowicz
jednak odkrywa przed nami tę jedną rzecz, która przeraża nas wszystkich.
Artur Urbanowicz — z
wykształcenia matematyk, z zawodu pracownik korporacji i wykładowca akademicki,
z charakteru chorobliwy perfekcjonista. Zafascynowany gatunkiem horroru pod
każdą postacią. Wnikliwy obserwator i słuchacz. Zadebiutował słowiańską
powieścią grozy „Gałęziste” (2015) z fabułą osadzoną na jego ukochanej
Suwalszczyźnie. Za nią zdobył nagrodę „Złotego Kościeja” i był nominowany do
Nagrody Literackiej im. Wiesława Kazaneckiego. Został laureatem Nagrody
Polskiej Literatury Grozy im. Stefana Grabińskiego za powieść „Grzesznik”
(2017). „Inkub” to jego trzecia powieść. Jak sam mówi – jak dotąd najlepsza.
Na taką powieść czekałem od dawna. Polska literatura grozy która posiłkuje się naszymi legendami, która odnosi się do prawdziwych zdarzeń i która przede wszystkim – traktuje czytelnika poważnie. To nie jest kolejna nudna kalka wzorców ze Stanów. To nie jest kolejny polski Stephen King. Urbanowicz mówi własnym językiem i opowiada własną historię. Przerażająca jak diabli. I chwała mu za to.Robert Ziębiński, redaktor naczelny magazynu „Playboy”
Muszę Wam przyznać, że ta książka to naprawdę niezły grubas i już czeka na mojej półce na swoją kolej <3
Bardzo, bardzo, bardzo polecam! :)
OdpowiedzUsuńTroszkę mnie przeraża jej grubość... :)
UsuńCzytałam jedną książkę tego autora i byłam nią zachwycona, więc na pewno będę kontynuować przygodę z jego twórczością. 😊
OdpowiedzUsuń"Inkub" to moje pierwsze spotkanie z twórczością tego autora, mam nadzieję, że będę równie zachwycona ;)
UsuńMoże kiedyś się skuszę. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie ♥♥
Nie oceniam po okładkach
Przeraża Cię tematyka czy objętość? :D
UsuńWspaniale, że mamy zdolnego autora grozy.
OdpowiedzUsuńNiedługo to sprawdzę, ale wszyscy się zachwycają ;)
UsuńCzytałam poprzednie książki autora, tej jestem bardzo ciekawa, mam nadzieję że będzie okazja przeczytać
OdpowiedzUsuńI jak te wcześniejsze Ci się podobały?
Usuńu mnie recenzja pojawi się we wtorek :)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie przeczytałam, objętość mnie przeraża... :D
UsuńO tej książkę dowiedziałam się dzięki Beacie z Opowiem Ci. Zapowiada się ciekawie
OdpowiedzUsuńOj zdecydowanie moje klimaty. Chyba muszę ją jak najszybciej zakupić :)
OdpowiedzUsuń