wtorek, 20 listopada 2018

Zbrodnia w wielkim mieście - Alek Rogoziński

Zbrodnia w wielkim mieście - Alek Rogoziński



Tytuł: Zbrodnia w wielkim mieście
Autor: Alek Rogoziński
Wydawnictwo: Filia
Premiera: 3 października 2018 r.

Moja ocena: 10/10


Bez zbędnych wstępów.

"Zbrodnia w wielkim mieście" to majstersztyk w kategorii komedii kryminalnej. Autor dalej tworzy w pieleszach swojego mieszkania, ale doprawdy nie wiem, jak wzniesie się ponad wyżyny swoich możliwości, skoro ta książka przebija wszystkie, które dotychczas wyszły spod jego pióra.

Pierwsze, co przyszło mi na myśl po przeczytaniu tytułu - oczywiście jeden z moich ulubionych seriali, czyli "Sex w wielkim mieście" (oho, już jest dobrze - pomyślałam). Dalej, po zapoznaniu się z opisem z okładki, zaczęłam się zastanawiać, ilu pracowników kupi tę książkę i będzie ją traktować jak poradnik :) Mamy bowiem trzy dziewczyny (Martynę, Iwonę i Sandrę) za główne bohaterki, pracujące w jednej gazecie, których szef (Waldemar) jest tyranem. Wspólne godziny pracy, do tego ekstra robótki wieczorem, tuż przed puszczeniem kolejnego numeru, dodatkowo przy procentowych wspomagaczach, sprzyjają ich inwencji twórczej przy wymyślaniu sposobów na jego pozbycie się. Ostatecznie obmyślają świetny - w ich zapijaczonych w tym momencie umysłach - plan, jednak ciągle pozostaje on w strefie marzeń niezrealizowanych. Ku ich zdumieniu kilka dni później ktoś realizuje ich plan... Dziewczyny tego nie wiedzą, ale potencjalnych morderców jest kilku - obawiają się, że skoro ktoś podsłuchał najwyraźniej, jak planują zabić szefa, równie dobrze może chcieć skierować na nie podejrzenia organów ścigania. Od tego momentu zaczyna się klasyczna, uwielbiana przeze mnie, komedia pomyłek, którą obserwujemy nie tylko z punktu widzenia naszych głównych bohaterek, lecz także innych osób - męża Martyny, dzieci Iwony, Waldemara, jego żony, czy wierzycielki szefa naszych głównych bohaterek. Jak się okazuje, wszyscy mają swój udział w historii zabójstwa Waldemara, a ilość tych postaci może wprowadzać czytelnika w dezorientację, jednak na Alka zawsze można liczyć i na początku książki znajduje się piękny spis postaci, który znacznie ułatwia początkowe czytanie ;) Autor zastosował ponadto zabieg, który ja uwielbiam, a mianowicie nawiązał do swoich innych książek i bohaterów w nich się przejawiających - Róży Krull, jej gosposi i Krzysztofa Darskiego. Takie sztuczki są przeze mnie bardzo pożądane, gdyż czuję się wówczas niemalże, jak w domu, gdy choćby czytam imię znanej mi postaci.

Co do akcji - czytelnik po delikatnym wprowadzeniu co i jak, zamieszaniu związanym z prezentacją postaci, zostaje rzucony w wir wydarzeń, z którego nie można się wydostać, póki nie przewróci się ostatniej kartki. Wydarzenia te, w połączeniu z błyskotliwym stylem pisania autora, ciekawie wykreowanymi bohaterami, niebanalnymi dialogami oraz humorem (w każdej postaci) tworzą zgrabną całość, która prezentuje się niezwykle atrakcyjnie dla miłośników komedii kryminalnej. Nie raz pisałam, że Alek Rogoziński jest niezwykle spostrzegawczym obserwatorem - teraz jeszcze napiszę, że ma niezwykły talent w wykorzystywaniu tego daru w swojej twórczości i umiejętność takiego sposobu przelewania myśli na papier, że zawsze trafia w sedno. Czegokolwiek, ale zawsze jest to sedno. Dodatkowo mi poczucie humoru autora bardzo odpowiada, więc jestem po prostu idealnym celem, do którego można rzucać jego książkami, a ja je zawsze złapię. Umiem być krytyczna (jak choćby w przypadku "Pudełka z marzeniami" klik, które jednak pisał w duecie, w przypadku "Biura M" było znacznie lepiej), lecz tej pozycji nie mam nic absolutnie do zarzucenia. 

"Zbrodnia w wielkim mieście" to pozycja obowiązkowa każdego miłośnika gatunku. Będę ją polecać każdemu, kto potrzebuje odstresować się po ciężkim dniu (niekoniecznie w pracy ;)), przeczytać coś wartego uwagi czy po prostu miło spędzić czas. Autor oferuje wszystko czego oczekuje się od książki, czyli przyjemność z czytania.

Alku - wysoko postawiłeś sobie poprzeczkę (dostałeś jedną z niewielu u mnie dziesiątek ;)). Oby w przyszłości zabrakło mi skali w ocenianiu :)

Znacie tę pozycję? A może zachęciłam Was po jej sięgnięcie? Dajcie znać w komentarzach :)





Za możliwość przeczytania książki dziękuję autorowi.

6 komentarzy:

  1. Twórczość tego autora jeszcze przede mną ,ale na pewno, już wkrótce po nią sięgnę. 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że przypadnie Ci do gustu tak, jak mi ;)

      Usuń
  2. Cieszę się, że tak wysoko oceniasz tę komedię kryminalną. Ja uwielbiam książki Alka.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie miałam okazji poznać jeszcze żadnej książki tego autora, ale ostatnio jest dość popularny, więc może warto spróbować. Nie jest to gatunek w którym jakoś namiętnie się zaczytuję, ale mała odmiana czasami jest dobra. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A może akurat przypadnie Ci do gustu? Dla mnie jego książki są idealną odskocznią ;)

      Usuń