Wakacje z trupami - Agnieszka Pruska
Tytuł: Wakacje z trupami
Autor: Agnieszka Pruska
Wydawnictwo: Oficynka
Premiera: wrzesień 2018 r.
Moja ocena: 7/10
Nauczyciele to jest taka specyficzna grupa społeczna, że każdy z nas ma coś do powiedzenia na ich temat. Jakby nie patrzeć, przez większość naszego życia stykamy (bądź stykaliśmy się) z różnymi przedstawicielami tegoż gatunku i - nie ukrywajmy - uczęszczając do szkoły raczej nie darzymy ich sympatią, wielokrotnie doceniając tak naprawdę po wielu, wielu latach. Czytając opis fabuły "Wakacji z trupami" zastanawiałam się, w jaki sposób zostaną przedstawione główne bohaterki - Alicja i Julia, nauczycielki właśnie. Co więcej - nie czytałam dotychczas komedii kryminalnych, które nie wyszły spod pióra Alka Rogozińskiego i byłam niezmiernie ciekawa, jak inni autorzy poruszają się w tym gatunku. I na koniec tego wstępu - tak, to właśnie z tą pozycją związane były zdjęcia, które pojawiały się ostatnio w nie tylko moich mediach społecznościowych pod hashtagami #szukamtrupa i #szukajrazemzemną :)
Zatem zagadka została rozwiązana :)
"Wakacje z trupami", jak zdążyłam się zorientować już w czasie lektury (brawo ja!), jest drugą częścią przygód dwóch przyjaciółek, Alicji i Julii, nauczycielek w liceum bodajże (jedna uczy biologii, druga historii). Dziewczyny mają długie wakacje (szczęściary), normalnie pracujących facetów i nauczycielskie pensje. W ubiegłe wakacje przeżyły fascynującą przygodę z trupem w tle (:D) i po cichu liczyły (Alicja zwłaszcza), że nadchodzące letnie miesiące również przyniosą intrygującą zagadkę kryminalną.
Szczęśliwym trafem do Julii dociera informacja, że pod Fromborkiem nie dość, że dochodzi do osobliwych kradzieży (złodziej kradnie rzeczy małowartościowe), to jeszcze miejscowi... widzą ducha. Oczywistym jest, że bohaterki węszą tutaj okazję do ziszczenia się ich kryminalnych mrzonek i natychmiast załatwiają sobie nocleg w okolicy. Skrupulatnie planują trasę "zwiedzania" okolicy, by móc realizować swoje detektywistyczne zapędy i ku ich zdumieniu pewnego dnia trafiają na... trupa. Nie inaczej. Kolejny trup do kolekcji. I teraz nie dość, że muszą znaleźć ducha i złodzieja, to jeszcze dochodzi do tej ekipy morderca... Nasze bohaterki nie mają łatwo, ale podchodzą do swojego zadania bardzo skrupulatnie i metodycznie, wykorzystując wszelkie znane im sposoby - od map po słuchanie świadków :) Pech chce, że na ich drodze staje Policja i nasze bohaterki muszą nie tylko skupić się na swoim śledztwie, ale i odpowiednio wykorzystać nowe znajomości, tudzież przed nimi uciekać ;) Historia z kartki na kartkę nabiera tempa, po drodze zbiera kolejne żniwa (a bohaterki grzyby), by ostatecznie w humorystyczny sposób dotrzeć do zakończenia, które w głowach Alicji i Julii zrodziło kolejny szalony pomysł...
"Wakacje z trupami" jest niewątpliwie w zupełnie inny sposób napisaną komedią kryminalną od tych, które do tej pory czytałam - ciężko mi w słowach uchwycić tę różnicę, ale jeśli czytaliście książki Alka Rogozińskiego, będziecie wiedzieć, co mam na myśli. I oczywiście nie piszę tego w negatywnym kontekście, absolutnie, bowiem i ta pozycja swoim humorem przypadła mi do gustu - niewątpliwie cieszą się nim główne bohaterki, których dialogi nie raz mnie rozbawiły. Wydarzenia opisane w "Wakacjach z trupami" również nie należą do typowych i standardowych, co tylko podbija i uwydatnia komediowy charakter tej książki. Spodobał mi się sposób, w jaki Alicja i Julia zostały w niej przedstawione - "zalatywały belfrem", lecz niewątpliwie ich nauczycielska natura pomogła dziewczynom w prowadzeniu śledztwa. Bohaterki w mojej ocenie to tego typu nauczycielki, które są lubiane wśród uczniów (a przynajmniej tak je odebrałam ;)). Co ważne (w sumie dla każdej książki) - bohaterki zostały wykreowane w niezwykle rzeczywisty sposób. Naprawdę, każda z nich mogłaby być moją sąsiadką lub znajomą. To są zwykłe dziewczyny, które mają szczęście trafiać na niezwykłe przygody, nawet w zwykłym Fromborku.
Narratorką jest Alicja i uważam, że był to dobry zabieg, by właśnie z jej perspektywy pokazać akcję książki. Jako historyczka ciekawie łączyła i kojarzyła pewne fakty, które mogły doprowadzić bohaterki do finału ich kryminalnej zagadki. Autorka ma lekkie pióro, dzięki czemu przyjemnie się czyta nawet o trupach :)
Jak wspomniałam na początku, "Wakacje z trupami" to drugi tom przygód Alicji i Julii, jednak nieznajomość pierwszej części ("Zwłoki powinny być martwe") nie przeszkadzała mi w odbiorze tej - są nawiązania do poprzedniej części, jednak wszystko jest ładnie wytłumaczone i czytelnik nie musi się niczego domyślać, więc śmiało mogę stwierdzić, że części te można czytać niezależnie od siebie.
"Wakacje z trupami" to lektura, przy której nie tylko miłośnik gatunku niezwykle przyjemnie spędzi czas. Jeśli szukacie książki na długie jesienne wieczory, a jednocześnie myślami jesteście jeszcze na wakacjach - ta pozycja z pewnością jest dla Was ;)
Uwaga!
Ta recenzja bierze udział w akcji #szukamtrupa.
Wraz z pozostałymi blogerami zachęcamy do lektury "Wakacji z trupami" Agnieszki Pruskiej.
Od 1 do 21 października wypatruj u nas informacji, które pomogą Ci #szukaćtrupa. Do zdobycia będą aż trzy egzemplarze powieści oraz dodatkowe prezenty od autorki oraz Wydawnictwa Oficynka.
Konkurs polega na udzieleniu prawidłowych odpowiedzi na pytania, do których wskazówki znajdziecie w naszych wpisach.
Pytania ukażą się 21 października na wszystkich blogach. Odpowiedzi będzie należało wysłać na maila żeby nie psuć innym zabawy w szukaniu podpowiedzi 😉
Zapraszam do zabawy razem z:
Matka Książkoholiczka -klik
Nienaczytana - klik
Z książką na kanapie - klik
Poligon domowy - klik
Czytam w pociągu - klik
Przeczytanki - klik
Czytelniczo i cyfrowo - klik
Obydwie zaczytane - klik
Ciekawa akcja promocyjna. 😊
OdpowiedzUsuńNa pewno przyciąga uwagę :)
UsuńMyślę, że książka mogłaby mi się spodobać. Tytuł jest bardzo zagadkowy...
OdpowiedzUsuń- world-chinese-rat.blogspot.com/
Bardzo polecam!
Usuń"Wakacje z trupami" to książka idealna wręcz na długie i chłodne wieczory. Jesień sama w sobie zachęca do czytania, a ten tytuł będzie doskonałym wyborem. Polecamy!
OdpowiedzUsuńDokładnie tak, skoro już o 17 mamy ciemno - jest okazja do czytania codziennie ;)
Usuń