Niedomówienia - Anna Sakowicz
Tytuł: Niedomówienia
Autor: Anna Sakowicz
Wydawnictwo: Szara Godzina
Data premiery: 11 października 2016 r.
Moja ocena: 6/10 (dobra)
Ostatnio dopadł mnie zastój czytelniczy - gdy go już jednak przełamałam, przeczytałam dwie książki niemalże jednym tchem. Jedną z nich jest ta pod tytułem "Niedomówienia" Anny Sakowicz, którą otrzymałam podczas Blog Book Meeting (relację znajdziecie tutaj - klik). Było to moje pierwsze spotkanie z twórczością tej autorki , choć ta oto pozycja jest już jej piątą w pisarskim dorobku (możliwe, że znacie jej "Żółtą tabletkę"). Co do "Niedomówień" - było to spotkanie całkiem udane, bo Anna Sakowicz po prostu dobrze pisze, ale nie jestem do końca pewna, czy wszystkie poruszone w książce wątki przypadły mi do gustu.
Zacznijmy jednak od początku - Janka prowadzi wraz ze swoim wspólnikiem drukarnię. Tak, jak większość książkoholików, uwielbia czytać i wąchać książki, a praca daje jej możliwość towarzyszenia im przez całą produkcję. Nasza bohaterka ma pewien zwyczaj - egzemplarz każdej wydanej w swojej drukarni publikacji pozostawia pod pomnikiem Gutenberga w Gdańsku, po czym wraca tam, by sprawdzić, czy ktoś ją stamtąd zabrał. Janka lubi sobie wyobrażać osoby, które trafiają na pozostawione przez nią publikację - kim są, czy znaleziona książka w jakiś sposób wpłynie na ich życie, dokąd zmierzają, czym się zajmują? Podczas jednej z wizyt w Gaju Gutenberga Janka zauważa zdjęcie pewnego miejsca, wraz z datą i godziną spotkania... Zaintrygowana wyrusza śladem pozostawianych przez tajemniczą osobę zdjęć. Dokąd ją one zaprowadzą? I tutaj właśnie pojawia się wątek, o którym nie wiem, co myśleć. Sam jego początek przypadł mi do gustu. Szkoda mi jednak Janki, bowiem nie skończył się on dla niej zbyt szczęśliwie... Można rzecz, że upokarzająco. Kto z nas jednak nie daje się czasem ponieść chwili i nie popełnia błędów?
Powyższe nie jest jednak jedynym motywem przewodnim książki. Pasją do druku zaraził Jankę ojciec, a ojca - jego ojciec. Można więc rzec, że Janka kontynuuje rodzinną tradycję, a zaczęła się ona dość nietypowo, bowiem dziadek naszej głównej bohaterki, pracując jako konduktor w czasie II wojny światowej, podczas wykonywania obowiązków służbowych spotkał księdza Antoniego Liedtkiego, który tak się akurat składa - w wielkiej walizie wywoził przed Niemcami polski egzemplarz Biblii Gutenberga. Od tego momentu rodzina Janki dostaje bzika na jej punkcie :) Janka stawia sobie za punk honoru, żeby napisać reportaż na ten temat, właśnie z dziadkiem i księdzem Liedtkie w roli głównej, choć marzy jej się własna powieść...
Wspominałam, że Janka ma 40 lat i jest singielką? Janka ma 40 lat i jest singielką. I właśnie rozstaje się z kolejnym chłopakiem, który nie do końca dobrze to znosi. Narracja prowadzona jest nie tylko z perspektywy Janki, ale również jej byłego, co czasem jest mylące, ale świetnie ukazuje tytułowe niedomówienia. Postać głównej bohaterki została nakreślona bardzo mocno - Janka ma silny charakter, wie, czego chce, ma swoje małe dziwactwa i marzenia, którym czasem pozwala przejąć kontrolę. Bardzo polubiłam jej postać i myślę, że w prawdziwym świecie nie raz poszłybyśmy razem na wódkę (tak tak - z nią na wódkę, nie wino czy inne modżajto). Ponadto Janka tak samo, jak ja, zastanawia się, czemu jeszcze nikt nie wpadł na pomysł, aby zrobić perfumy o zapachu nowiuśkich książek ;)
Akcja nie toczy się leniwie - autorka zadbała o to, aby fabuła nabierała tempa wraz z każdą przewróconą kartką. Książkę czyta się bardzo przyjemnie, w niektórych momentach jest wzruszająca, w innych zabawna - taki miszmasz mający sprawić, żeby czytelnik zupełnie się nie nudził przy lekturze. Wielowątkowość to niewątpliwy atut tej książki, zatem każdy czytelnik powinien znaleźć w niej coś dla siebie. Przypadek Janki to ciekawe studium ludzkiej psychiki - nasza bohaterka stawia bowiem czoła nowym sytuacjom, próbuje się w nowych rolach, sprawdza własne granice. I choćby dlatego warto przeczytać tę książkę.
Znacie Annę Sakowicz i jej twórczość? Jeśli nie, to mam nadzieję, że choć trochę zachęciłam Was do sięgnięcia po "Niedomówienia" :)
Za egzemplarz książki dziękuję partnerowi Blog Book Meeting Wydawnictwu Szara Godzina.
Książka bierze udział w wyzwaniu Czytam, bo polskie.
Bardzo lubię książki polskich autorek :)
OdpowiedzUsuńI trzeba o tym mówić, bo polskie autorki są zdecydowanie niedoceniane :(
Usuń