Powrót do starego domu - Ilona Gołębiewska
Tytuł: Powrót do starego domu
Autor: Ilona Gołębiewska
Wydawnictwo: MUZA S.A
Premiera: 29 marca 2017 r.
Moja ocena: 7/10 (bardzo dobra)
ZAPOWIEDŹ (klik)
Ilona Gołębiewska, odkąd sięga pamięcią, marzyła o napisaniu niezwykłej powieści, opowiadającej historię starego domu i ludzi, którzy go zamieszkiwali. Jak sama pisze - ten stary dom był zawsze blisko niej i w pamięci zapisał się jako przystań, do której zawsze można wrócić, gdy skończą się już życiowe burze. Jak każde marzenie i to musiało poczekać na swoją kolej do zrealizowania. I tak, 29 marca, swoją premierę miała ciepła i pełna swoistego wdzięku powieść Ilony Gołębiewskiej - "Powrót do starego domu".
Jej bohaterką jest 37-letnia Alicja, którą poznajemy chyba w najgorszym momencie życia. Jest w trakcie rozwodu z jej wielką miłością Pawłem, który po 13 latach małżeństwa po prostu wyrzucił ją z domu, wcześniej informując, że ma inną kobietę i dziecko w drodze. Podczas lektury książki wychodzą na jaw niezbyt przyjemne szczegóły z małżeńskich czasów Alicji i Pawła - można podziwiać główną bohaterkę za to, że tyle wytrzymała z Pawłem, albo spojrzeć w niebo z ubolewaniem nad jej głupotą - wybór pozostawiam Wam. Niemniej jednak los zrobił jej przysługę i zmusił Alicję do ogarnięcia swojego życia. Bohaterka stawia wszystko na jedną kartę i wraca po wielu latach do domu w Pniewie, w którym spędziła swoje dzieciństwo. Powrót do starego domu odkryje przed Alicją wiele tajemnic - największą z nich jest przyczyna nagłego wyjazdu jej rodziny z Pniewa wiele lat temu. Alicja wielokrotnie próbowała poznać przyczynę takiej decyzji rodziców, jednak nigdy jej się to nie udało.
Strach to wytwór naszych myśli. Sami wywołujemy swój strach, ponieważ nie radzimy sobie z tym, co obce i nieznane. Odwaga to nic innego, jak panowanie nad nim.
Nasza bohaterka dotychczas miała w swoim życiu właściwie tylko Pawła (jej rodzice zmarli wkrótce po ich ślubie, dziadkowie jeszcze przed wyjazdem z Pniewa) oraz Dorotę, przyjaciółkę z czasów studenckich. O ile na Dorocie Alicja zawsze mogła polegać, tak Paweł nie był dla niej żadnym wsparciem. Można wręcz rzec, że na każdym kroku rzucał jej kłody pod nogi. Po przeprowadzce do Pniewa dorosła już Alicja przekonuje się, że ma wokół siebie więcej przyjaznych jej dusz, niż kiedykolwiek mogła o tym marzyć. Wraz z ich pomocą podejmuje się remontu starego domu, który ma stać się jej miejscem na ziemi. Czy Alicja odnajdzie spokój ducha w starym domu? Czy zaufa znowu jakiemukolwiek mężczyźnie? Gdzie w tym wszystkim jest miejsce dla starego Dziada i czy nasza bohaterka odkryje, dlaczego jej rodzice zadecydowali o wyjeździe z Pniewa? Tego dowiecie się z lektury "Powrotu do starego domu".
Książka Ilony Gołębiewskiej to powieść obyczajowa, która oprócz próby odnalezienia się przez Alicję w nowej dla niej rzeczywistości, opisuje życie otaczających ją osób - stałym punktem w jej życiu staje się kilkuletni Michałek, wychowywany przez babcię, który w tragicznych okolicznościach stracił swoich rodziców. Poznajemy również Rafała, sąsiada Alicji, Adama - miejscowego artystę-stolarza, Dziada - postrach wsi oraz wiele innych drugoplanowych i epizodycznych postaci. Całość tworzy spójny obraz skrawka polskiej społeczności, któremu czytelnik przygląda się z zainteresowaniem.
Narracja poprowadzona została pierwszoosobowo, z punktu widzenia głównej bohaterki. Alicja ma wiele przemyśleń odnośnie do otaczającej jej rzeczywistości i sytuacji, w której się znalazła. Autorka jest również poetką i widać to w sposobie, w jaki Alicja formułuje swoje myśli (czasem aż do przesady używając wykrzykników :)). Główna bohaterka czasem może irytować - ja odniosłam wrażenie, że sama nie wie, czego chce, bo był spory rozdźwięk pomiędzy jej zachowaniem a myślami, jednak umówmy się - która z nas zawsze trzyma się raz obranej myśli? No właśnie, a tutaj trzeba wziąć jeszcze pod uwagę, że Alicja znalazła się na życiowym zakręcie i szuka, szuka właściwej drogi. Dlatego znajduję dla niej usprawiedliwienie :)
Widać, że autorka włożyła w tę powieść całe swoje serce - to po prostu bije z każdej kolejnej przewróconej kartki. To jest tego rodzaju historia, którą należy przeczytać, gdy ma się gorszą chwilę w życiu. Ona doda otuchy i pokaże, że warto walczyć o swoje marzenia. Że zawsze na końcu jest dobrze, a jeżeli dobrze nie jest to znaczy, że to jeszcze nie koniec.
Książka została napisana lekkim i przystępnym językiem, co sprawiło, że zanim się obejrzałam, byłam już po lekturze. To jest niesamowite, jak łatwo można innego człowieka zaczarować samymi słowami tak, że nie zacina się przy czytaniu, tylko płynnie idzie naprzód, chcąc jak najszybciej dowiedzieć się, jak potoczą się dalsze losy głównej bohaterki. Zakończenie pozostało otwarte, pewne wątki nie zostały dokończone, co otwiera drogę do kontynuacji historii Alicji - tylna okładka zapowiada, że "Powrót do starego domu" jest pierwszą częścią trylogii. Bardzo się cieszę, że historia wymyślona przez autorkę doczeka się kontynuacji.
"Powrót do starego domu" to ciepła i powieść, w której na próżno szukać pędzącej na łeb na szyję akcji - można się przy niej wyciszyć i miło spędzić czas, a miłośnicy literatury obyczajowej i romansu na pewno się nią nie rozczarują :)
Jesteście ciekawi tej książki? Mam nadzieję, że tak, bo od poniedziałku rusza konkurs, w którym do wygrania będzie właśnie "Powrót do starego domu"! :) Bądźcie czujni :)
Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu MUZA S.A.
Książka bierze udział w wyzwaniu Czytam, bo polskie.
Może kiedyś po nią sięgnę, ale obecnie jeszcze nie mam na nią apetytu :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że nadejdzie kiedyś moment, w którym poczujesz potrzebę, by sięgnąć właśnie po nią:)
UsuńBędę niebawem czytać tę książkę. Jestem jej bardzo ciekawa :)
OdpowiedzUsuńBędę wypatrywać Twojej recenzji :)
UsuńZapowiada się interesująco. Dopiszę do listy lektur.😊
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę!
UsuńLubię tego typu historie - romanse, przy których można miło i odprężająco spędzić czas. Będę więc miała tę książkę na oku :)
OdpowiedzUsuńBardzo mnie to cieszy :)
UsuńJutro zaczynam czytać tę książkę, mam nadzieję, że przypadnie mi do gustu.
OdpowiedzUsuńI jak pierwsze wrażenie?
UsuńZapowiada się ciekawie www.adriana-style.com
OdpowiedzUsuńNie tylko zapowiada ;)
UsuńBardzo chętnie przeczytam, zwłaszcza, że ostatnio czytałam książkę, gdzie główna bohaterka też ledwo wytrzymała z Pawłem ;P Bardzo lubię takie ciepłe powieści.
OdpowiedzUsuńMoże to ten sam Paweł?... :)
UsuńNie podoba mi się tytuł :( stary dom? Ale recenzja brzmi ciekawie, może sięgnę, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJeśli kiedyś sięgniesz po tę pozycję to pewnie stwierdzisz, że tytuł jest adekwatny do treści ;)
UsuńKsiążka ta opowiada o moich rodzinnych stronach i chociaż sama mieszkam od urodzenia w Szczecinie to od zawsze ciągnęło mnie do stron mojej mamy - Pułtusk i okolice, dlatego na pewno kupię tę książkę, chociażby po to, aby poczytać o tych stronach
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że przypadnie Ci do gustu i przypomni rodzinne strony :)
UsuńNie znałam dotąd autorki, chyba trzeba to zmienić zachęcająca recenzja! :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę :)
Usuń