środa, 8 marca 2017

The 60 books

Dzisiaj przychodzę do Was z zupełnie innym postem, niż dotychczas. Zazwyczaj możecie tutaj poczytać o książkach, a tymczasem chciałabym Wam zaprezentować pewien notes, w którym można o nich pisać. Notes był prezentem od męża, który nie do końca rozumie moją fascynację tego typu gadżetami, ale ją akceptuje i żyje z nią w zgodzie :) 


The 60 books od Norinommo (KLIK)



Notes jest idealnym narzędziem "pracy" każdego książkoholika. Zawiera odpowiednie sekcje, w których można zapisać chyba wszystko, co jest związane z naszą pasją. Ale po kolei - najpierw wypadałoby chyba zacząć od tego, że notes jest porządnie zszyty i zrobiony jest z grubego, nieprzebijającego papieru. Ma twardą oprawę w pięknym soczystym czerwonym kolorze (moim ulubionym!) z pasującą do tego tasiemkową zakładką. 

Jak sama nazwa wskazuje, w notesie można zapisać swoje wrażenia dotyczące sześćdziesięciu przeczytanych książek. Dla jednych taki notes wystarczy zapewne na kilka miesięcy - inni korzystać z niego będę rok, czy dwa i ja zapewne będę należeć do tej drugiej grupy (mimo szczerych chęci po prostu fizycznie nie jestem czasem w stanie przeczytać nawet jedną książkę tygodniowo).



Jak widać na zdjęciach powyżej, sekcje dotyczące przeczytanej książki zawierają w petitum chyba wszystko, co w sposób techniczny opisuje daną pozycję. Można nawet zamalować odpowiednią liczbę gwiazdek, dokonując jej oceny :) Ja, obok formy do wyboru, przy wersji papierowej dopisuję jeszcze literkę B, jeżeli książka jest z biblioteki, gdyż jestem tam częstym gościem. Jest osobna sekcja poświęcona cytatom oraz naszym przemyśleniom odnośnie do danej lektury. Ja zapisuję tam luźne myśli i skojarzenia, które później wykorzystuję podczas pisania postów.



The 60 books zawiera również dwa spisy treści - jeden chronologiczny, według stron, drugi według kategorii - ten drugi jest naprawdę ciekawą sprawą, jeśli patrzeć na funkcjonalność spisu treści, gdy potrzebujemy szybko odnaleźć daną książkę.

Notes zawiera również innego rodzaju spisy, np. wyzwań, w których bierze się udział, ulubionych blogów, profili na mediach społecznościowych, bibliotek, w których posiadamy karty. Można również zapisywać loginy i hasła do własnych kont w portalach społecznościowych, co generalnie nie jest zalecane, ale np. ja mam konta w wielu czytelniczych portalach i każdy z nich ma różne wymagania odnośnie do haseł i czasem wpisuję je na ślepo licząc, że akurat trafię. Myślę, że zapisanie akurat takich danych nie będzie niczym niebezpiecznym :) W notesie można również zapisać swoją chciejlistę książkową (jest również taka podzielona na kategorie).








Pewnie teraz zastanawiasz się, po co komu taki notes, skoro obecnie dostępnych jest wiele portali, gdzie można robić dokładnie to samo, co z tym notesem, albo i w większym zakresie, tylko w formie elektronicznej. Ale to jest tak, jakby rozważać różnice pomiędzy książką w formie tradycyjnej a e-bookiem. Wielu z nas lubi czuć ciężar książki w swoich rękach, ale i posiada czytnik e-booków, by nie być ograniczonym w szybkim dostępie do zapragnionej  natychmiast lektury. The 60 books jest rozmiarów zeszytu, więc jeśli zmieszczę książkę do torebki, to zmieszczę również i notes, w którym zapiszę co nieco na temat czytanej aktualnie pozycji :)

Bardzo podoba mi się sposób wykonania tego notesu oraz jego zawartość. Norinommo ma w swojej ofercie przede wszystkim plannery i tak sobie myślę, że chyba podpowiem mężowi kolejny prezent dla mnie, tym razem urodzinowy :)

Drodzy książkoholicy - korzystacie z notesów typu The 60 books? A może zapisujecie swoje przemyślenia w specjalnie założonym w tym celu zeszycie? Albo preferujecie wyłącznie formę elektroniczną? Dajcie znać!

No i koniecznie napiszcie, co myślicie o The 60 books :)


19 komentarzy:

  1. Genialny pomysł z tym notesem, u mnie na pewno by się sprawdził :)
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cieknie mi ślina na widok tego notesu i prędzej czy później z pewnością go kupię. Chciałabym tylko inny kolor okładki, bo czerwony... działa na mnie jak płachta na byka ;-).
    Dzięki za zdjęcia poszczególnych stron. Teraz jeszcze bardziej chcę mieć ten notes :-).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jaki kolor byłby odpowiedni? :)

      Usuń
    2. Ja uwielbiam czerwony, dlatego u mnie był to strzał w dziesiątkę :) I taki był mój zamysł, by wszystkich zachęcać :)

      Usuń
    3. :) Jeszcze raz dziękujemy za zakupy i oczywiście recenzję! <3

      Usuń
  3. Raczej by mi się nie przydał, robię podobne notatki w zwykłym notesie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo ten notes to jest trochę dla sroczek takich jak ja :)

      Usuń
  4. Wut xD Trochę szkoda mi byłoby pieniędzy na coś takiego, zwłaszcza, że wolę swoje myśli na temat książek spisywać elektronicznie, co jak co, ale tego typu notesy do mnie nie przemawiają.

    LeonZabookowiec.blogpsot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja próbowałam elektronicznie spisywać swoje przemyślenia, ale nie zdawało to egzaminu, zwykły zeszyt do mnie nie przemawiał, ale dedykowany do tego specjalny notes już tak. Dla każdego coś innego :)

      Usuń
  5. Całkiem niedawno zastanawiałam się nad kupnem takiego notesu. Czuję, że niedługo go sobie sprezentuję.

    OdpowiedzUsuń
  6. Idealny pomysł dla mnie! Często zapisuję różnego rodzaju cytaty lub myśli, które mi przyjdą w trakcie czytania książki na kartkach, które mam akurat pod ręką, a potem je zawieruszam. No i ten kolor. Piękność! Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czerwień wygrywa :) Notes to idealny gadżet dla każdego książkoholika :)

      Usuń
  7. Prowadzę taki w zwykłym koło notesie i jak na razie mi wystarcza :) Sama projektuję okładkę, mogę przeznaczyć mniej lub więcej miejsca - w zależności od potrzeby :D

    Wydaje się być świetnym rozwiązaniem dla osób, które nie lubią DIY :D Ja jednak sama robię swoją okładkę i jestem mega zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń