środa, 6 stycznia 2016

Nieskończoność, Holly-Jane Rahlens

"Nieskończoność" - Holly-Jane Rahlens


źródło

Tytuł: Nieskończoność
Tytuł oryginalny: Infinitissimo
Autor: Holly-Jane Rahlens
Wydawnictwo: Egmont Polska
Data wydania: 6 listopada 2013 r.
Seria: Poza czasem

Moja ocena: rewelacyjna (8/10)

Opis: Jest rok 2264. Mroczna Zima już minęła. Średnia długość życia to sto pięćdziesiąt lat. Większość prac wykonują roboty. Ludzie posługują się mózgołączem, które pozwala im na zapisywanie wspomnień w globalnej bazie danych. Zaimek osobowy „ja” wyszedł z użycia. W tym stechnokratyzowanym społeczeństwie miłość jest czymś niepożądanym. Finn Nordstrom, dwudziestosześcioletni historyk i tłumacz martwego języka niemieckiego zostaje poproszony o zbadanie tajemniczego znaleziska – dziennika dziewczyny z XXI wieku. Tymczasem w innej czasoprzestrzeni Eliana odwiedza ulubioną berlińską księgarnię. Spotka w niej przystojnego mężczyznę, który nie wie… do czego służy guma do żucia. Co połączy tych dwoje? Niezwykła opowieść o uczuciu rodzącym się wbrew rozumowi.


Moja opinia:


"Wyobrażać sobie życie bez niego, to jakby wyobrażać sobie życie, którego się nie przeżyło."

Wyobraźcie sobie, że żyjecie w świecie, w którym przetrwanie społeczeństwa jest stawiane ponad przetrwanie jednostki. W którym "ja" już nie ma. W którym każdy mówi o sobie w trzeciej osobie. W którym pragmatyzm przedkłada się ponad wszystko, a ludzie nie wiedzą, co to miłość. Rzeczywistość jest poukładana według praktycznego klucza w każdej dziedzinie życia, bez wyjątku. Ludzie nie wiedzą, co to emocje. 

Potraficie wyobrazić sobie coś takiego? Bo ja nie. Natomiast główny bohater - Finn, żyje w takiej rzeczywistości. I pewnego dnia dostaje polecenie - "słuchaj głosu swojego serca". Tylko co to znaczy? Nie mógł tego pojąć - przecież całe życie wpajano mu (i poprzednim pokoleniom), że miłość to coś niepraktycznego. Po co miałby to robić, skoro miłości nie ma na liście potrzeb? I wtedy poznaje Elianę. Najpierw nie osobiście - czyta jej pamiętniki. Dopiero po jakimś czasie, gdy zdążyła zawładnąć jego umysłem, poznaje ją w rzeczywistości. I ta dziewczyna powoli wywraca jego dotychczasowe postrzeganie życia do góry nogami. Budzą się w nim emocje - i to jakie! Wypełniają go całego i powoli dociera do niego, co to znaczy słuchać głosu swojego serca.


"Nieskończoność" to piękna powieść o miłości. O miłości tak silnej, że przy niej wszystko wydaje się możliwe, mimo przeszkód niemożliwych do pokonania. Jest to również powieść o przyjaźni, w której przyjaciele potrafią przygotować niezwykły plan po to, by jeden z nich mógł być szczęśliwy. O tym, że upływający czas wcale nie jest wrogiem - wręcz przeciwnie. I o tym, że warto walczyć o siebie.

Początkowo książkę czytało mi się... dziwnie. Tak, dziwnie to właściwe słowo. Nie wiedziałam co, ale coś było nie tak. Dopiero w połowie lektury zdałam sobie sprawę, co. I to dowodzi geniusza autorki. Dopóki Finn nie zaczął odczuwać emocji, książka była bezpłciowa, nijaka. Zwykłe opisy rzeczywistości, nawet tej widzianej oczyma Finna. Nie powiem - autorka bardzo ciekawie przedstawiła przyszłość cywilizacji, ale była ona po prostu pusta. I potem nastąpił zwrot - emocje w Finnie szaleją, a ja z niecierpliwością przewracałam kolejne kartki. Genialny zabieg! Oklaski dla autorki!

Książkę polecam. Z czystym sumieniem.

"Jak inaczej powiedziałbyś, że kogoś kochasz? <<Kocham cię>> to <<kocham cię>>. Jak możesz być z kimś bez <<ja>>? Dlatego nawet, gdyby ludzie nie wiedzieli, że słowo <<ja>> istnieje, brakowałoby im go. Stworzyliby je, ponieważ byłoby im potrzebne."

2 komentarze:

  1. Opis zdecydowanie zachęcił mnie do przeczytania tej książki, mam nadzieję, że uda mi się znaleźć na nią czas. :)

    Zapraszam na mojego bloga http://diywkolorze.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że znajdziesz na nią czas, bo naprawdę warto :)

      Usuń